Postawić kropkę nad „i”. Zapowiedź meczu rewanżowego z TSC Baćka Topola.
19-02-2025
Pierwszym meczem postawiliśmy spory krok w kierunku awansu do 1/8 finału Ligi Konferencji, ale to nie znaczy, że sytuacja jest w 100% opanowana. Bramki Afimico Pululu i Jesusa Imaza dały nam cenne zwycięstwo, ale drużyna musi pamiętać o koncentracji do ostatniego gwizdka, gdyż gra toczy się również o ranking krajowy.
Czwartkowy mecz nie będzie klasykiem futbolu i nikt nie powinien być tym faktem zaskoczony. Przywita nas temperatura na poziomie -10 stopni i murawa która coraz bardziej przypomina kartoflisko. To wszystko w połączeniu z rywalem, który nie wywołuje większych emocji wśród zwykłych kibiców oraz późną porą meczu w środku tygodnia powoduje, że zainteresowanie jest bardzo niskie. Oczywiście jest określona grupa fanatyków, która na meczu zjawiłaby się niezależnie od okoliczności, ale są też kibice, którzy ten mecz zdecydują się ominąć. Nie ma co na siłę się ich czepiać, bo nie każdy ma transport, są osoby o ograniczonej odporności, a inni kolejnego dnia muszą wcześnie wstać do pracy.
Dla nas liczy się, aby do pracy wstali piłkarze i podeszli do niej maksymalnie zdeterminowani. Wynik pierwszego meczu może nieco usypiać czujność. Zwycięstwo dwoma golami na wyjeździe zawsze cieszy, ale może wprowadzić też element nadmiernej pewności siebie. Serbowie nie są w najlepszej formie, mają swoje problemy kadrowe, ale dla nich mecz z Jagiellonią w Białymstoku jest być może ostatnią szansą w tym oraz kolejnym sezonie aby realnie powalczyć w prestiżowym meczu. Nie mają nic do stracenia i od pierwszej minuty będą zmuszeni gonić wynik, co powoduje, że linia defensywy nie może liczyć na łatwy dzień w biurze.
Sztab szkoleniowy z pewnością będzie debatować nad zestawieniem składu. Z jednej strony padnie argument, że to mecz europejski i nie można go w żaden sposób zlekceważyć, więc należy zestawić najsilniejszą XI. Z drugiej mamy podgląd na kalendarz i zbliżające się arcyważne mecze z Cracovią oraz Legią, a Łukasz Masłowski mocno zadziałał na rynku transferowym, aby poszerzyć kadrę. Michal Sacek wraca po pauzie za kartki, ale Norbert Wojtuszek nie może się wstydzić swojego występu na wyjeździe i jeśli ma być realną opcją do wyjściowego składu w nowym sezonie, powinien zagrać w domu. Afimico Pululu walczy o koronę króla strzelców Ligi Konferencji, ale być może lepszym rozwiązaniem dla wychowanka Bazylei byłoby wejście z ławki, aby ograniczyć jego zmęczenie przed wymagającymi pojedynkami w niedzielę i kolejną środę. Na pewno spodziewamy się zmian na skrzydłach, gdyż to najbardziej dynamicznie wymieniająca się sekcja w naszym składzie i spodziewamy się tam Kristoffera Hansena i Mikiego Villara, którzy rundę wiosenną zaczynali jako skrzydłowi pierwszego wyboru.
Koniec końców selekcja należy do trenera i niezależnie od zestawień liczymy na walkę o zwycięstwo i mecz bez przygód z kontuzjami!