Wybić Czechom wiosnę z głowy! Zapowiedź meczu z FK Mlada Boleslav!

Już jutro Jagiellonia stanie do piątego boju w fazie ligowej Ligi Konferencji. Naszym rywalem będzie czeski klub FK Mlada Boleslav. Nie są to krajowi hegemoni, nie są nawet pretendentami do tytułów, ale nie wolno ich lekceważyć. To będzie niezwykle trudne starcie, którego stawką będzie potencjalne zapewnienie pozycji w czołowej ósemce.

Myśląc o czeskim futbolu pierwszymi klubami jakie przychodzą nam na myśl są Slavia i Sparta z Pragi i Viktoria Pilzno. Ta trójka od lat wyróżnia się w Europie i regularnie możemy spotkać czeski klub w fazie grupowej Ligi Mistrzów czy Ligi Europy. Za ich plecami toczy się odwieczna walka o europejskie „okruszki”, czyli grę w kwalifikacjach pucharów najniższej rangi. W zeszłym sezonie taki przywilej wywalczył klub FK Mlada Boleslav, który następnie zaliczył bardzo udaną kampanię eliminacyjną odprawiając z kwitkiem litewski Transinvest, izraelski Hapoel Be’er Sheva oraz węgierskie Paksi FC. Co ciekawe Czesi wygrali wówczas wszystkie mecze wyjazdowe, a na swoim obiekcie dwukrotnie remisowali.

Awans do fazy ligowej Ligi Konferencji połączył się ze słabymi wynikami w Chance Lidze, gdzie Mlada w pierwszych 6 kolejkach przegrała aż 4 razy. Posadę trenera stracił David Holoubek, którego przed rewanżowym meczem z Paksi zastąpił Szwed Andreas Brannstrom – były szkoleniowiec AIK Solna, gdzie prowadził Jetmira Halitiego, którego jeszcze przed końcem okna transferowego chciał zatrudnić w Mladzie. Jagiellonia z racji późnego etapu okna i braku możliwości znalezienia zastępcy odrzuciła propozycję z Czech. Dużo wskazuje na to, iż zainteresowanie może zostać ponowione zimą, gdyż Kosowianin nie ma szans na regularne minuty w barwach Mistrzów Polski.

Zanim otworzy się okno transferowe Haliti wraz z kolegami wybierze się jednak do Mladej Boleslavi. Gdyby mecz był rozgrywany miesiąc temu to wszyscy zgodnie uznaliby, iż faworytem jest Jaga. 4 tygodnie później sytuacja się mocno odmieniła. Podopieczni Brannstroma po 3 porażkach w Lidze Konferencji niespodziewanie pokonali Real Betis, a następnie zaliczyli serię 4 wygranych z rzędu w lidze, gdy Jagiellonia w tym samym czasie notowała remis za remisem z małą przerwą na wygraną z Olimpią Grudziądz. Ci którzy śledzą nasze podsumowania wyników europejskich rywali pamiętają, że niedawno Mlada była w grupie spadkowej Chance Ligi. Teraz są już na 6 miejscu z sześciopunktową stratą do podium. Jakim składem wyjdą w czwartowy wieczór? Wiemy, że zagrają trójką z tyłu dowodzoną przez doświadczonego stopera Marka Suchego, który 44 razy grał w kadrze Czech, a dodatkowo w swoim CV ma aż 38 występów w Lidze Mistrzów. W środku pola pewniakiem jest Patrik Vydra – wysoki, silny piłkarz – nadzieja czeskiej piłki. Z kolei z przodu pewniakami są Tomas Ladra i Vasil Kusej, którzy mogą być wspierani kimś z dwójki Daniel Marecek i Matyas Vojta.

Przewidywany skład FKMB: Trnal – Kral, Kralik, Suchy – Fulnek, Vydra, Stransky, Marecek – Kusej, Ladra, Vojta

W kontekście Jagiellonii mamy nadzieję na powroty Tarasa Romanczuka i Joao Moutinho. Nasz kapitan zaliczył krótki epizod w ligowym pojedynku z Puszczą zatem powinien być gotowy do gry w dłuższym wymiarze w Czechach. Brak Joao był mocno widoczny, kiedy grali jego zastępcy. Zarówno Tomas Silva i Cezary Polak grali poniżej poziomu, do którego przyzwyczaił nas zawodnik wypożyczony ze Spezii. Czekamy też na decyzję dotyczącą zdrowia Sławka Abramowicza. Przy optymalnym zestawieniu mamy swoje argumenty, aby ten mecz wygrać. Musimy być zwarci, gotowi do walki, nie możemy odpuszczać zawodnika który napędza kontrę. Mlada lubi takie pojedynki, lubi kontrować, ma na to sposób i tylko czeka na moment niepewności w szeregach przeciwnika. Czysto indywidualnie nasi zawodnicy wypadają lepiej w bezpośrednich porównaniach, ale w Europie liczy się gra drużynowa o czym przekonała się Kopenhaga. W świecie idealnym życzylibyśmy sobie zwycięstwa, aby z Olimpiją zagrać już z 99% pewnym awansem do top 8, ale wiemy że Czesi tanio skóry nie sprzedadzą, należy wyszarpać posiadanie na każdym skrawku murawy, wszak dla nich każdy kolejny mecz jest o utrzymanie szans na awans do Top 24 zatem muszą wygrać wszystko do końca. Na pewno nie położą się przed Mistrzem Polski dobrowolnie. Musimy pokazać swoją jakość i na to też liczymy! 

About The Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *