
fot. Kamil Aleksandrowicz
Jagiellonia Białystok zremisowała w Szczecinie z Pogonią w meczu 17 kolejki Ekstraklasy. Gola na remis strzelił niezawodny Jesus Imaz.
Mecz rozpoczął się od ataków z obu stron, a dłużej przy piłce utrzymywała się Jagiellonia. Było kilka wejść w pole karne Cojocaru, ale decyzyjność była przeciętna, co szybko wykorzystała Pogoń, która wyszła szybkim atakiem, a Koulouris właściwie w pierwszej próbie w polu karnym pokonał Sławka Abramowicza. Portowcy po bramce zostali zepchnięci do defensywy, a Jagiellonia notorycznie wygrywała drugie piłki. Większość piłek padało naszym łupem, ale nic z tym nie robiliśmy, gdyż brakowało szybkiego przetransportowania piłki w strefę defensywną gospodarzy. Wielokrotnie akcję zawiązać starał się Darko Churlinov, wchodził w dryblingi, ale nie szło to w parze z finalizacją akcji strzałem.
Gospodarze chcąc wykorzystać moment do ataku błyskawicznie zaczęli pressować Jagiellonię od startu drugiej części. Robili to czego nie potrafiła Jaga, po szybkim odbiorze nie minęły 3-4 sekundy i już piłka była uderzana na naszą bramkę. Jednakże chwilę później rola się odwróciła i to Jagiellonia wyprowadziła swój atak, który zakończył precyzyjnym strzałem Jesus Imaz. Podawał nikt inny jak Kris Hansen. Ten duet w tym sezonie rozumie się fenomenalnie. Zresztą miejsce podania i samego strzału stanowiło niemalże kopię bramki na 2:2 z Celje. Dla Hiszpana był to gol numer 91 w Ekstraklasie zatem „setka” coraz mocniej zgłasza swój angaż już w tym sezonie. Jednocześnie przypominamy o trwającej serii. Bramka z Pogonią przedłużyła passę meczów ligowych z bramką Jesusa do siedmiu!
Mecz zgodnie z oczekiwaniami pozostawał wyrównany. Swoje szanse mieli Pululu i Przyborek, ale nie byli w stanie znaleźć sposobu na pokonanie golkiperów. W 80 minucie zobaczyliśmy symboliczny moment debiutu Oskara Pietuszewskiego w Ekstraklasie. Pojawił się na boisku razem z Laminem, który chwilę później został uruchomiony przez Sacka i trafił do siatki i Jagiellonia objęła prowadzenie, ale cieszyła się z niego tylko chwilę, gdyż Francuz był w momencie podania na pozycji spalonej i Szymon Marciniak musiał tę bramkę odwołać.
Ostatni kwadrans meczu przebiegał pod dyktando gości. Jagiellonia mimo znacznie większej liczby rozegranych spotkań i zmęczenia po starciu z Celje zepchnęła Paprykarzy do defensywy i to właśnie my byliśmy bliżej ewentualnego zwycięstwa. Pogoń też miała swój moment w końcowce, kiedy Abramowicz świetnie obronił strzal Paryzka, ale ostatecznie podzieliliśmy sie punktami z zespołem Roberta Kolendowicza. Z jednej strony to 4 remis z rzędu, ale z drugiej 15 mecz bez porażki.
Pogoń Szczecin 1:1 (1:0) Jagiellonia Białystok
14’Koulouris – 54’ Imaz
Pogoń: Cojocaru – Lis (59’ Zech), Wahlqvist, Borges, Koutris – Ulvestad, Kurzawa (74’ Gorgon), Łukasiak (59’ Przyborek) – Grosicki (74’ Paryzek), Bichakhchyan (88’ Gamboa), Koulouris
Jagiellonia: Abramowicz – Sacek, Stojinović, Dieguez, Silva – Nguiamba (57’ Kubicki), Listkowski (57’ Nene) – Hansen (65’ Villar), Imaz, Churlinov (80’ Pietuszewski) – Pululu (80’ Diaby-Fadiga)
Żółte kartki: Zech, Churlinov
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)