
fot. Kamil Świrydowicz/Jagiellonia
Jagiellonia Białystok pokonała na wyjeździe Motor Lublin. Bramki Tarasa Romanczuka i Krisa Hansena sprawiły, że Mistrzowie Polski awansowali na 3. miejsce w ligowej tabeli i mają w dorobku 18 punktów.
Jagiellonia rozpoczęła spoktanie w najlepszy możliwy sposób. Szybko zaatakowaliśmy wysokim pressingiem i właściwie pierwsze podejście pod bramkę Brkicia zmusiło go do błędu. Piłkę zebrał Hansen, wystawił na 10 metr do Tarasa Romanczuka, a ten pewnym strzałem otworzył wynik na Arenie Lublin. Dobra gra w pressingu była kontynowana, rywale mieli problemy z utrzymaniem przy piłce, ale w 11 minucie doszło do niemiłego zdarzenia – a właściwie zderzenia – Diabełka z Rudolem. Twarz Francuza zalała się krwią, on sam nie był w stanie samodzielnie opuścić boiska, więc konieczna była zmiana. W 24 minucie Motor wreszcie doszedł do sytuacji strzeleckiej, Mraz wpakował piłkę do bramki, ale był na minimalnym spalonym, więc gospodarze musieli obejść się smakiem. 3 minuty później Motor mógł już strzelić legalną bramkę, ale fenomenalną paradą popisał się Sławek Abramowicz zbijając piłkę na poprzeczkę.
Druga połowa powinna rozpocząć się po myśli Motoru Lublin. Świetną akcję przeprowadził Caliskaner, ale były gracz Jagiellonii chybił z kilku metrów. „W nagrodę” Brkić wyciągał za chwilę piłkę z siatki. Kristoffer Hansen miał dziś patent na penetrację lubelskiego pola karnego i intyicyjnym uderzeniem z około 14. metrów pokonał golkipera gospodarzy. Warto nadmienić, że dostał piłkę po nieudanej akcji defensywnej Caliskanera.
Motor będąc zmuszonym do gonienia wyniku naturalnie przejął inicjatywę. Mistrzów Polski wynik jak najbardziej urządzał, więc na spokojnie czekaliśmy z przeprowadzaniem kontrataków. Można było być naprawdę spokojnym szczególnie, że fantastyczne zawody grał Sławek Abramowicz, który w środowy wieczór znakomicie czuł się na Arenie Lublin. Zbijał, łapał, wychodził pewnie do piłek jak golkiper z najwyższej ligowej półki jednocześnie uciszając głosy sugerujące, iż Maks Stryjek bardziej zasługuje na grę w podstawowym składzie.
Drugie zwycięstwo z rzędu, czyste konto i awans na 3. miejsce w tabeli. Tak wygląda sytuacja Jagi po meczu w Lublinie. A to wszystko bez Pululu, Nene, Churlinova i teoretycznie bez Lamine’a, który z rozciętym czołem opuścił boisko na wczesnym etapie spotkania. Widać, że drużyna się zgrywa i potrafi wycisnąć maksa ze średniego meczu w ofensywie. To dobry znak przed najbliższymi meczami.
Motor Lublin 0:2 (0:1) Jagiellonia Białystok
4’ Romanczuk, 50’ Hansen
Motor: Brkić – Wójcik, Rudol (70’ Najemski), Bartos, Palacz – Caliskaner, Samper, Wolski © – Król, Ndiaye (60’ Van Hoeven), Mraz (60’ Simon)
Jagiellonia: Abramowicz – Sacek (78’ Stojinović), Skrzypczak, Dieguez, Moutinho – Kubicki (68’ Listkowski), Romanczuk © – Villar (68’ Kovacik), Imaz (78’ Silva), Hansen – Diaby-Fadiga (15’ Rybak)
Żółte kartki: Caliskaner – Romanczuk, Sacek, Dieguez
Sędzia: Paweł Malec