
fot. Kamil Świrydowicz / Jagiellonia
Joao Moutinho po wejściu w meczu z Żalgirisem dostał kolejną szansę pokazania się białostockiej publiczności, gdy wszedł na boisko w meczu z Puszczą Niepołomice. Jego podanie do Mikiego Villara napędziło akcję bramkową, która otworzyła wynik meczu, w którym Mistrzowie Polski pokonali Żubry 2:0. Oto co po meczu powiedział nasz lewy obrońca.
O wejściu na boisko w trudnym momencie dla drużyny.
Myślę, że ogólnie zagraliśmy bardzo dobry mecz. Wiedzieliśmy, że jesteśmy mistrzami, presja była po naszej stronie. Chcieli ( Puszcza) wygrać za wszelką cenę. Ale myślę, że zagraliśmy dobrze. Utrzymywaliśmy się przy piłce. Zmieniliśmy grę bardzo szybko i stworzyliśmy kilka szans, a na sam koniec przyszły bramki. Myślę, że cały czas naciskaliśmy, pracowaliśmy nad tym cały tydzień. Po tylu szansach to była naturalna rzecz do osiągnięcia celu.
Czy zgadza się z opinią, że zmiennicy odmienili losy spotkania?
Tak, oczywiście. Patrzyliśmy na mecz z ławki rezerwowych, byliśmy świeży, więc weszliśmy. Myślę, że dodaliśmy trochę energii do gry. Na szczęście zdobyliśmy bramkę. To To było dobre zagranie z lewej strony. Potem oddałem dobry strzał, zdobyliśmy bramkę. Potem genialny gol Lamine w końcówce, pokazał na co go stać. Zazwyczaj gram bardziej jako lewy obrońca. Trener wystawił mnie na lewe skrzydło. Myślę, że wyglądałem przyzwoicie, próbując tworzyć szanse. Na tej pozycji też czuję się dobrze. To rola, do której jestem przyzwyczajony. Myślę, że pomogłem drużynie i wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Fani wspierali nas przez całe 90 minut. Myślę, że to naprawdę nam pomogło.
Joao niedawno dołączył do drużyny. Trenuje z nią zaledwie 2 tygodnie, a dzisiejszy mecz to drugie wejście na boisko. Jak czuje się na nim tak krótko po dołączeniu do Jagiellonii? Jak przebiega aklimatyzacja?
Tak, oczywiście. Przyjechałem tu jakieś 10 dni temu. Byłem na wakacjach. Oczywiście trenowałem sam, ale to co innego. Myślę, że potrzebuje czasu, by osiągnąć 100%. Trener i sztab trenerski dużo mi pomagają odzyskać moją sprawność. Dobrze jest wrócić i ponownie grać.