Co to było za zamknięcie okresu letniego w wykonaniu „Żółto-czerwonych”! Czwarte zwycięstwo z rzędu w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy, a wisienką na torcie wygranej przeciwko Lechii Gdańsk była 100. bramka Jesusa Imaza, który wraz z Dimitrisem Rallisem swoimi pięknymi bramkami dali dla kibiców wymarzony koniec wakacji.
Na spotkanie zamykające okres wakacyjny do Białegostoku przyjechała gdańska Lechia, która na mecz wyjazdowy przyjechała jako drużyna zamykająca tabelę, a jest to spowodowane ujemnymi punktami dla gdańszczan, jednakże zdołali oni już odrobić tą 5-punktową i przyjechali do stolicy województwa podlaskiego z „czystym kontem” w tej kwestii.
W składzie żółto-czerwonych szansę od 1 minuty dostał Dusan Stojinović który zastąpił Yukiego Kobayashiego, a także za swoją dobrą postawę w rewanżowym starciu z Dinamo City szansę otrzymał Dimitris Rallis, który na ławce posadził Afimico Pululu. Z kolei w składzie Lechii swój debiut zaliczył niedawno sprowadzony bramkarz z Bournemouth Alexander Paulsen, poza tym sklad gości pozostał bez szczególniejszych zmian.
Pierwszy kwadrans spotkania w wykonaniu Jagiellonii był pełen niedokładności, a w kilku sytuacjach mogło się to skończyć groźnym kontratakiem, jednakże na nasze szczęście Lechia nie wykorzystała tych dogodnych okazji. W 27 minucie po dośrodkowaniu Norberta Wojtuszka świetnie znalazł się w polu karnym Dimitris Rallis, który dobrym uderzeniem głową otworzył wynik bramkowy w tym spotkaniu. W okolicach 35 minuty groźniej zaatakowała drużyna przyjezdna, która w składny sposób przeprowadzila akcja, która zakończyła się mocnym uderzeniem, jednakże w świetny sposób poradził sobie z tym uderzeniem Sławomir Abramowicz. Na koniec pierwszej połowy, w 43 minucie byliśmy świadkami podwyższenia prowadzenia przez „Żółto-czerwonych”. Świetne podanie w wykonaniu Alexa Pozo znalazło adresata, jakim był król Jesus Imaz, który pięknym strzałem zdobył swoją 100. bramką w barwach Jagiellonii Białystok.
Od początku drugiej połowy spotkania mogliśmy zauważyć dużo większy spokój w grze Jagiellonii, co mogliśmy zauważyć chociażby przy nieco lepszej dokładności podań. Jagiellonia przeważała w tej połowie, co owocowało kilkoma groźniejszymi akcjami, jednakże Jagiellończycy stworzonych szans nie umieli wykorzystać. Lechia poza kilkoma zrywami nie pokazała zbytnio chęci do gonienia wyniku, co pozwoliło dla białostoczan prowadzić grę w nieco bardziej ekonomiczny sposób. Końcowo druga połowa nie wprowadziła żadnych zmian w rezultacie końcowym, a co za tym idzie, Jagiellonia odniosła już 4 zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy, co przy rozegranych pięciu spotkaniach brzmi dumnie i ze spokojem wchodzimy w pierwszą w tym sezonie przerwę reprezentacyjną.
Jagiellonia Białystok 2:0 (2:0) Lechia Gdańsk
27′ Rallis (Wojtuszek), 43′ J. Imaz (A. Pozo)
Jagiellonia: Abramowicz – Wojtuszek, Vital, Stojinović, Wdowik – Romanczuk (C) (59′ Flach), Drachal – Pozo (88′ Polak), Imaz (77′ AZ), Pietuszewski (77′ Cantero) – Rallis (59′ Pululu)
Lechia Gdańsk: Paulsen – Jaunzems, Diachuk, Olsson, Vojtko – Kapić (C) (85′ , Zhelizko – Mena, Sezonienko (57′ Awad) – Bobcek, Viunnyk (57′ Neugebauer)
Zółte kartki: Romanczuk, Pietuszewski, Drachal, Vital – Neugebauer, Olsson, Bobcek, Awad
Sędzia: Piotr Rzucidło