
Obóz przygotowawczy zakończony! Jagiellonia Białystok po treningach i 2 meczach sparingowych w Opalenicy w drodze powrotnej zakotwiczyła w podwarszawskim ośrodku treningowym Legii na ostatni mecz kontrolny poza domem.
Na wstępie chcielibyśmy podziękować za współpracę rzecznikowi Legii. Chcieliśmy się wybrać za Bug, aby zrelacjonować ten mecz, przeprowadzić kilka wywiadów, lecz nie otrzymaliśmy odpowiedzi na naszego maila, którego wysłaliśmy zgodnie z instrukcjami Biura Prasowego stołecznego zespołu. A wystarczyłoby proste „Sorry, nie mamy miejsc, może innym razem.” Rozumiemy! Zdarza się czasem zapomnieć hasło, zgubić ładowarkę do laptopa.
Mecze Legii z Jagą zawsze są meczami, w których jest dużo walki nie tylko na podłożu piłkarskim. Niestety, ale dzisiaj obejrzeliśmy kilka sytuacji, które nie powinny mieć miejsca na boisku piłkarskim, a tym bardziej w sparingu przed sezonem. Zaczęło się w 8. Minucie, gdy w polu karnym gospodarzy nadepnięty został Mateusz Skrzypczak, czego nie zauważył arbiter. Jesus Imaz zgłaszając swoje pretensje o tę decyzję został momentalnie otoczony przez grupę zawodników Legii, co zapoczątkowało pierwszą z wielu przepychanek w tym spotkaniu. Oprócz gry w piłkę widzieliśmy mnóstwo brudnych zagrywek jak popychania rywala bez piłki, ostre ataki, kopnięcia. Sędzia nic z tym nie robił, zawodnicy się notorycznie przepychali i wyzywali.
Coś o dyspozycji Jagiellonii? Między 10., a 30. minutą było kilka ładnych akcji, wyjść z piłką od własnej bramki, ale od straconego gola i kilku przepychanek zespół trochę siadł. W drugiej połowie swoją szansę miał Hansen, którego strzał z linii (lub może nawet zza linii, tego nikt nie sprawdzi) wybijał ofiarnie Tobiasz. Widać brak nominalnego lewego obrońcy, brak zmienników na skrzydła oraz wciąż niedoprecyzowaną grę od tyłu w wykonaniu zawodników, którzy w poprzednim sezonie większość czasu siedzieli na ławce. Mamy nadzieję, że na sparing z Żalgirisem Kowno będzie gotowy zarówno nowy LO, Miki Villar oraz kolejny skrzydłowy lub „10”, którą zapowiadał Łukasz Masłowski.
Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok 2:0 (1:0) – 30’ Nsame, 46’ Gual
Skład: Abramowicz (64’ Piekutowski) – Sacek (57’ Stojinović), Skrzypczak (35’ Haliti) , Dieguez (64’ Skrzypczak), Nguiamba (78’ Sacek) – Kubicki (35’ Lewicki, 78’ Stypułkowski), Nene (64’ Łaski) – Marczuk (64’ Olszewski), Imaz (64’ Diaby-Fadiga), Hansen (64’ Pietuszewski) – Pululu (40’ Kubicki)
W 40. minucie meczu Afimico Pululu dostał bezpośrednią czerwoną kartkę po tym jak wdał się w przepychanki. Rafał Augustyniak po faulu Afiego krzyknął „kurwo jebana, dzbanie jebany”. W miejsce Pululu wszedł Kubicki i gra była kontynuowana 11 na 11.
Mecz rozegrano na terenie Legia Training Center.