
fot. Michał Mieczkowski / @wystarczymisza
Jagiellonia Białystok pokonała GKS Katowice po bramce Tarasa Romanczuka i umocniła swoją pozycję w czołówce Ekstraklasy. Tym samym Jaga zanotowała 3 ligowy domowy mecz z rzędu z czystym kontem!
Gospodarze musieli rzucić w niepamięć środowy mecz w Warszawie, bo do Białegostoku przyjechał GKS Katowice, który przy wsparciu pełnego sektora gości chciał sprawić niespodziankę. Pierwszą bardzo dobrą informacją był powrót Tarasa Romanczuka do wyjściowej jedenastki. Był to pierwszy występ naszego kapitana od 1 minuty od meczu z Molde. Podopieczni Adriana Siemieńca potrzebowali trzech punktów nie tylko ze względów tabeli ligowej, ale przede wszystkim w celu podbicia morale po tym jak w dwóch poprzednich spotkaniach Jaga mimo wyjścia na prowadzenie nie potrafiła dowieźć wyniku.
Tym razem wynik otworzyliśmy – uwaga uwaga – po rzucie rożnym! Piekło zamarzło! Pierwszy raz w tym sezonie ligowym skorzystaliśmy z tego stałego fragmentu gry w celu zdobycia gola, a musiał go zdobyć nie kto inny jak Taras Romanczuk, który czekał na piłkę jak wytrawny snajper i z kilku metrów skierował ją głową przy słupku bramki Dawida Kudły.
Druga połowa nieco otworzyła mecz i Jagiellonia miała swoje okazje do kontrowania Gieksy, ale szwankowało ostatnie podanie co mogło zagrać na korzyść gości, gdyż do swoich okazji dochodzili Wasielewski, Klemenz czy Drachal. Gieksa przejęła kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi, co próbował naprawić Adrian Siemieniec wymieniając cały środek pola. Poskutkowało to pobudzeniem gry Żółto-czerwonych. Najpierw niecelny strzał oddał Tomas Silva, a następnie po solowej akcji Churlinov uderzył z podobnego miejsca co z Motorem, lecz w tym wypadku piłka trafiła w poprzeczkę. Nie popełniliśmy błędu z Krakowa i ostatecznie dowieźliśmy w spokoju zwycięstwo i zdobyliśmy bardzo cenne 3 punkty! Można koncentrować się na misji Cercle Brugge!
Jagiellonia Białystok 1:0 (1:0) GKS Katowice
36’ Romanczuk
Jagiellonia: Abramowicz – Wojtuszek, Skrzypczak, Ebosse, Polak – Romanczuk (c) (63’ Flach), Kubicki (71’ Silva) – Villar, Imaz (85’ Rybak), Pietuszewski (63’ Churlinov) – Pululu (71’ Diaby-Fadiga)
GKS: Kudła – Kuusk, Jędrych, Czerwiński – Wasielewski, Repka, Kowalczyk, Galan – Nowak, Błąd, Bergier
Żółte kartki: Repka
Sędzia: Wojciech Myć