FK TSC Bačka Topola – serbski klub z hiszpańską duszą napędzany węgierskimi pieniędzmi.

fot. TSC
FK TSC Bačka Topola to jeden z najstarszych klubów w serbskiej Superlidze, choć pierwotnie został założony przez Węgrów. W związku z burzliwą historią znajdował się w granicach różnych państw i kilka razy zmieniał nazwę. Sama Bačka Topola to małe miasto znajdujące się na północy Serbii w okręgu Wojwodina, niedaleko węgierskiej granicy, które jest zamieszkiwane przez około 26 tysięcy mieszkańców. Przez ponad sto lat miejscowa drużyna grywała w niższych ligach, ale w ostatnich latach wspięła się na szczyt piłkarskiej piramidy.
Pierwszy klub piłkarski w Bačkiej Topoli został założony w 1912 roku, choć oficjalnie istniał od 1913 pod nazwą Topolyai Sport Club i w tamtym czasie miasto znajdowało się w granicach Austro-Węgier. Pod koniec I wojny światowej dualistyczna monarchia rozpadła się – Austria i Węgry stały się republikami, ale zamęt komunistyczny, interwencja rumuńska za zgodą aliantów, a także wzrost poparcia dla monarchistów doprowadziły do ponownego powstania Królestwa Węgier, jednak na warunkach państw Ententy – zwycięzców Wielkiej Wojny. 4 czerwca 1920 roku w pałacu Grand Trianon w Wersalu podpisano traktat na mocy którego Węgry utraciły 2/3 terenu, a z 20,8 mln ludności (wg. spisu z 1910 roku) w granicach nowego państwa znalazło się 7,6 mln (36%). Jedną z utraconych ziem był region Bačka na rzecz Królestwa SHS (Serbów, Chorwatów i Słoweńców) i wielu Madziarów do dziś nie pogodziło się ze skutkami tego aktu, w tym obecny premier kraju – Viktor Orban. Spora część z tych miejsc do dziś jest zamieszkiwana przez osoby pochodzenia węgierskiego. Dlaczego jest to istotne w kontekście rywala Jagiellonii? Z tego powodu, że w pewnym sensie ma to istotny wpływ na obecną sytuację i rozkwit klubu.
Kilka nazw i zmiany granic
Klub przez większość swojego istnienia grywał w niższym ligach i wielokrotnie zmieniał nazewnictwo. W 1929 roku państwo w granicach, którego się znajdował przemianowało się na Królestwo Jugosławii, a rok później drużyna piłkarska nosiła nazwę Jugoslovenski Atletski Klub Bačka Topola. Na początku lat 30 XX wieku wybudowano stadion, na którym rozgrywano spotkania do 2018 roku.
The soon to be demolished Gradski Stadion of TSC Bačka Topola. Will be replaced with a UEFA compliant stadium in around 18 months while the side groundshare at FK Senta. A very progressive club with good ethnic Hungarian support. pic.twitter.com/MadsuskzQm
— Peter Miles (@PeterRMiles) October 28, 2018
W 1942 roku region powrócił na chwilę we władania Węgier, a klub grał w drugiej lidze węgierskiej pod nazwą Topolyai SE – i był tam nawet w stanie wywalczyć drugie miejsce. W wyniku rezultatów drugiej wojny światowej ponownie znalazł się jednak w granicach Jugosławii i przez 6 lat nazywał się FK Egység. Od 1951 roku był znany jako FK Topola, nieźle sobie radził w Lidze Suboticy, czego skutkiem był awans do III ligi jugosłowiańskiej. Po 23 latach klub przemianowano na FK AIK Bačka Topola, a w 1980 roku wywalczył promocję do rozgrywek II ligi – w której utrzymywał się przez pięć sezonów. Przez następne lata tułał się po peryferiach futbolu, przetrwał wojnę domową w latach 90, aż w 2003 roku dotknęły go problemy finansowe i pierwsza drużyna była zmuszona do wycofania się z rywalizacji ligowej – skupiono się na szkoleniu młodzieży.
Stan ten jednak trwał tylko dwa lata. W 2005 roku dokonano fuzji z lokalną drużyną – FK Bajša i wznowiono działalność pod nazwą FK Bačka Topola. W sezonie 2006/07 drużyna seniorów została mistrzem Ligi Wojwodiny grupy północnej, po drodze święciła też triumfy w piłce młodzieżowej. W następnych latach nie zmieniało się jedno – dalej tułali się po niższych ligach z mniejszym lub większym skutkiem.
Rok 2013 był przełomowy, klub obchodził swoje stulecie – z tej okazji zorganizowano sparing z Partizanem. Jednak nie to okazało się najważniejsze w tym szczególnym okresie, a było nim pojawienie się nowego właściciela. Został nim lokalny biznesmen o serbsko-węgierskich korzeniach – Janos Zsemberi, który fortuny dorobił się dzięki swojemu przedsiębiorstwu telekomunikacyjnym. Swoje rządy rozpoczął od zmiany nazwy klubu, która funkcjonuje do dziś – FK TSC Bačka Topola.
Trianońska trauma i węgierskie pieniądze
Nowy właściciel odegrał jedną z kluczowych ról w procesie pięcia się na szczyt serbskiej piłki, przy czym kluczowe znacznie miały pieniądze płynące z sąsiedniego kraju, czyli Węgier. Wszystko to miało miejsce za sprawą byłego trenera piłkarskiego, pochodzącego z tego regionu Ferenca Aroka, który był doradcą węgierskiego premiera w kwestiach sportowych i nawiązał relację z Janosem Zsemberi. Na początku klub funkcjonował bez wsparcia ze strony sąsiadów, jednak bez tej pomocy nie byłby w stanie zajść aż tak daleko.
Viktor Orban jest naprawdę wielkim fanem futbolu, co jest widoczne chociażby w węgierskiej piłce poprzez wspieranie przez państwowe spółki klubów piłkarskich. Najświeższym przykładem takiego działania jest budapesztański Ujpest FC, który podczas zimowego okienka transferowego szukał okazji na polskim rynku – koniec końców pozyskali Damiana Rasaka z Górnika Zabrze.
Za taką działalnością Orbana – co oczywiste – kryje się również drugie dno. Piłka nożna służy mu do celów politycznych, stąd inwestycja w drużyny spoza obecnych węgierskich granic – od wielu lat państwowe spółki i krajowy związek sponsorują wiele takich projektów. Kluczem w doborze tych klubów było znajdowanie się w granicach Wielkich Węgier, czyli tych sprzed traktatu w Trianon w 1920 roku. Najbardziej rozpoznawalne z nich to DAC Dunajska Streda (Słowacja), Sepsi OSK (Rumunia), NK Osijek (Chorwacja) i FK TSC (Serbia). W każdym z tych miejsc do dzisiaj zamieszkuje mniejszość węgierska.
Powracający do władze w 2010 roku Viktor Orban od początku grał trianońską kartą. Głównym punktem zaczepienia w tej narracji jest poczucie zdrady, które ma się objawiać w tym, że o losie Węgier zadecydowano bez ich udziału. Jedną z pierwszych decyzji uchwalonych przez nowy parlament była ustawa o podwójnym obywatelstwie, która dotyczyła diaspory węgierskiej i dzięki której zyskała prawa wyborcze – partia rządząca cieszy się tam wysokim poparciem. Przyjęto również uchwałę o ustanowieniu 4 czerwca (czyli w rocznica podpisania traktatu w Trianon) „dniem jedności narodowej”. Z tej okazji na Węgrzech i poza granicami kraju odbywają się liczne uroczystości, mające na celu podkreślenie jedności kulturowej oraz umocnienie więzi pomiędzy Węgrami żyjącymi w ojczyźnie i poza nią.
Sponsorem FK TSC jest węgierski gigant paliwowy – MOL, a węgierski rząd sfinansował modernizację bazy treningowej dla Akademii i budowę stadionu. Na otwarcie nowego obiektu w 2021 roku zawitał sam premier Węgier, a wydarzenie uświetnił mecz z budapesztańskim Ferencvarosem. Klub współpracuje również z akademią Puskasa, najlepszą szkółką piłkarską na Węgrzech, mieszczącą się w rodzinnej wiosce Viktora Orbana – Felcsut.
TSC Backa Topola’s new stadium has officially opened. It’s great to see something like this actually get done here. Hopefully more clubs get better infrastructure but I’m not holding my breath.
📷 via Mondo pic.twitter.com/IVRW4XWeXB
— Serbian Football (@SerbianFooty) September 3, 2021
Rosnące znaczenie
W 2019 roku TSC po raz pierwszy w historii awansował na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Serbii. Klub z Bačkiej Topoli szturmem wdarł się na serbskie salony, gdyż w premierowym sezonie wywalczył promocję do europejskich pucharów, zajmując 4.miejsce w lidze. W specyficznych eliminacjach do Ligi Europy, w których nie rozgrywano dwumeczów, w pierwszej rundzie Serbowie pokonali dobrze znany Jagiellonii mołdawski Petrocub (2-0), lecz w następnej rundzie odpadli po zaciętym pojedynku z rumuńskim FCSB (6-6) i konkursie rzutów karnych (4-5). Przez następne dwa sezony ustabilizowali swoją pozycję w górnej połowie tabeli, ale bez wywalczenia przepustki do gry w Europie.
Dva crvena, penal, ali borimo se, jer smo LAVOVI!!!
Két piros, büntető, de harcolunk, mert OROSZLÁNOK vagyunk!!! #fktsc #fcsb #europaleague pic.twitter.com/tK14oOppAn
— FK TSC (@FK_TSC) September 17, 2020
W rozgrywkach 2022/23 FK TSC poważnie namieszał w serbskiej Super Lidze, zajmując drugie miejsce i dokonując przy tym rzadkiej sztuki, jaką jest rozbicie duopolu Crveny i Partizana. Dzięki wysokiej lokacie rodzimych rozgrywek w rankingu UEFA, Serbowie zmagania rozpoczęli od trzeciej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów, gdzie otrzymali jednak bolesną lekcję futbolu od SC Bragi (1-7). W tamtym sezonie drużyny ze ścieżki niemistrzowskiej odpadając na tym etapie, automatycznie spadały do fazy grupowej Ligi Europy, takim oto trafem więc serbsko-węgierski klub po raz pierwszy w historii zagrał jesienią w fazie zasadnicznej pucharów. Mimo silnych rywali, FK TSC prezentował tam odważny, ofensywnych futbol, choć przełożyło się to tylko na jeden punkt z greckim Olympiakosem. W pozostałych meczach m. in z angielskim West Hamem i niemieckim SC Freiburgiem, drużyna z Bačkiej Topoli musiała uznać wyższość rywali, w efekcie zajmując ostatnie miejsce w grupie.
W poprzednim sezonie FK TSC był trzecią siłą ligi, co pozwoliło na wywalczenie kolejne przepustki do gry w Europie. Serbowie rozpoczęli od fazy play-off eliminacji do Ligi Europy, gdzie wyraźnie ulegli izraelskiemu Maccabi Tel Awiw (wynik dwumeczu 1-8). Mimo tego czekała ich druga jesień z rzędów w europejskich pucharach, tym razem w Lidze Konferencji – w nowym, ligowym formacie. Rozpoczęli od bolesnego przywitania w postaci dwóch porażek – FC Astana (0:1) i Legia (0:3), następnie czekał ich pojedynek ze szwajcarskimi drużynami – wygrali z Lugano (4:1) i zremisowali z FC St. Gallen 1879 (2:2). W piątej serii gier przegrali z belgijskim Gentem (0:3). Losy awansu do fazy play-off ważyły się do ostatniej kolejki, a w niej w domowym spotkaniu podejmowali FC Noah z Armenii. Po 15 minutach FK TSC przegrywało już 0:2, przed przerwą udało się zdobyć bramkę kontaktową, lecz na początku drugiej części gry ormianie znowu podwyższyli wynik. Sytuacja wydawał się trudna do odwrócenia, ale przy proaktywnym futbolu gospodarzy – wcale nie niemożliwa. W 73.minucie otrzymali rzut karny, który w pierwsze tempo został przestrzelony, ale dobitka okazała się skuteczna. Następnie w ciągu 8 minut jeszcze dwukrotnie trafili do siatki i tym samym zapewnili sobie ostatnią lokatę gwarantującą grę na wiosnę w Lidze Konferencji. Następnego dnia w losowaniu, los zwany Michałem Żewłakowem przydzielił im Jagiellonię.
Larne’s first league phase win or TSC’s incredible comeback to secure a knockout round play-off spot 👏
Tap below to vote for the best performance! 🤩#UECLPOTW | #UECL
— UEFA Conference League (@Conf_League) December 19, 2024
Odbiór w Serbii
Mimo bycia klubem mniejszości węgierskiej TSC Baćka Topola jest pozytywnie postrzegana, co nie jest oczywiste w przypadku podobnych projektów w innych krajach. W porównaniu do większości ligowych rywali, dysponuje nowoczesną infrastrukturą, nie ma zaległości finansowych, płaci nieźle i na czas. Murawa na stadionie FK TSC uchodzi za najlepszą w lidze. W składzie drużyny znajdują się w większości zawodnicy o serbskiej narodowości, niektórzy z nich zahaczają nawet o reprezentację, a wychowankowie Akademii są powoływani do kadr młodzieżowych. Wszystkiemu sprzyjają dobre relacje polityczne i biznesowe rządów obu państw.
W herbie klubu widnieją dwa zapisy nazwy miejscowości pierwsza po serbsku – Topola, druga po węgiersku – Topolya.
Najbardziej znanym wychowankiem klubu – co prawda jeszcze pod nazwą FK AIK Bačka Topola – jest obecnie grający w Fenerbahce Dušan Tadić, który również urodził się w tym mieście i dzierży miano bycia rekordzistą pod względem występów w kadrze Serbii (111).
Kibice TSC Bačka Topola przywitali @LegiaWarszawa okrzykami „Polska!” i taką oprawą. pic.twitter.com/o24Qxuk96I
— FotoPyK (@FotoPyK) October 24, 2024
Charakterystyka gry
Zespół FK TSC prezentuje ultra ofensywny futbol, oparty na wysokim posiadaniu piłki. Ich linia defensywy jest ustawiano wysoko, próbując w ten sposób łapać rywali na spalonym. Po fazie ligowej Ligi Konferencji są liderem rozgrywek w tym aspekcie, dokonując tego wyczynu aż 35. Gra defensywa serbsko-węgierskiej drużyny jest często mocno naiwna i wysoka ustawiona obrona jest w niektórych momentach mieczem obosiecznym.
Nasi najbliżsi rywale oddali 114 strzałów w całej fazie ligowej LK, co plasuje ich w tej statystyce na czwartym miejscu, jednak z celność jest różnie – tylko 36 z nich było celnych. FK TSC jest też zespołem, którego uderzenia są najczęściej blokowane (39 zablokowanych strzałów) i trafiały w obramowanie bramki (7 razy).
W statystyce xG Bačka wygenerowała wskaźnik na poziomie 11.2, co jest siódmym wynikiem w rozgrywkach i przełożyło się na 10 goli. Współczynnik 14.9 xGA – oczekiwanych bramek straconych wskazuje za to, że rywal Jagiellonii był najgorszy w tej kwestii w całej fazie ligowej, kończąc rozgrywki ze stratą aż 13 bramek.
FK TSC posiadał piłkę średnio przez 58% czasu gry, co daje czwarty wynik w całych rozgrywkach. Wykonał też najwięcej progresywnych podań – 87.
Po fazie ligowej Serbowie są drugą drużyną Ligi Konferencji pod kątem PPDA – wskaźnik pokazujący średnią liczbę podań przeciwnika do interwencji drużyny broniącej, nie wliczając zdarzeń we własnej strefie defensywnej. Im wyższy, tym większa pasywność drużyny w pressingu (średnim i wysokim). Ich średni współczynnik to 7.5.
W końcu klub z Bačkiej Topoli był najgorszą drużyną w LK pod kątem dyscypliny – złapał łącznie aż 23 żółte kartki.
Ekstraklasowe wątki
Doradcą zarządu ds. sportu jest Chorwat Ivan Kepcija, który w przeszłości przez rok był dyrektorem sportowym Legii (2017-2018). Dodatkowo, w związku z urazem obecnego kapitana, jego obowiązki będzie pełnić defensywny pomocnik i były gracz Korony Kielce – Milan Radin (2019-2020).
Nowy trener, przeciętne wyniki
Od końcówki sierpnia minionego roku FK TSC prowadzi serbski szkoleniowiec – Jovan Damjanović. Zastąpił na tym stanowisku dobrze znanego w Polsce Deana Klafuricia, który został zwolniony po kompromitującym dwumeczu z Maccabi Tel Awiw (1-8) w ramach fazy play-off kwalifikacji do Ligi Europy. Aktualny trener osiąga dość przeciętne wyniki względem potencjału kadrowego. Rzutem na taśmę wywalczył awans do następnej rundy Ligi Konferencji, a w rozgrywkach ligowych drużyna mocno zawodzi, zajmując na ten moment 9.miejsce po 22.kolejkach. W krajowym pucharze w 1/8 czekają ich regionalne derby ze Spartakiem Subotica.
Co zmieniło się w kadrze TSC od jesiennej rywalizacji w Europie?
Najlepszy asystent drużyny – Aleksandar Ćirković odszedł do węgierskiego Ferencvarosu za 2 miliony euro. Ifet Đakovac – zawodnik z największą liczbą goli i asyst we wszystkich rozgrywkach, zamienił FK TSC na rosyjski Akron Togliatti za kwotę miliona euro. W rywalizacji z Jagiellonią nie zobaczymy także podstawowego lewego obrońcy i kapitana drużyny – Nemanji Petrovicia, który zerwał więzadła krzyżowe. Mihajlo Banjac w ostatnim meczu ligowym doznał urazu kości śródstopia i prawdopodobnie wypadanie z gry do końca sezonu.
Skład Bački zasilił stoper z Crveny Zvezdej – Milos Degenek, urodzony w Serbii, ale reprezentujący Australię. Jest to zawodnik z ograniem w rozgrywkach Ligi Mistrzów i Ligi Europy, a także doświadczeniem z meczów reprezentacyjnych – 45 spotkań. Od początku wskoczył do pierwszego składu, jednak nie był to najlepszy czas dla defensywy TSC, która w dwóch meczach straciła sześć bramek. Drugim i ostatnim transferem jest serbski prawy skrzydłowy – Dragoljub Savić z łotewskiego RFS, które jesienią grało w Lidze Europy, ale 23-letni zawodnik nie zaliczył jeszcze żadnego występu.
Na kogo warto zwrócić uwagę?
W bramce pewne miejsce ma reprezentant Serbii – Veljko Ilić, chociaż w tym przypadku bardziej można powiedzieć, że to członek kadry, bo mimo że regularnie powoływany, to wciąż czeka na debiut. Charakterystyką gry może przypominać trochę Manuela Neuera. Nieźle gra nogami, co przekłada się na dobre rozgrywanie piłki krótko, kiedy trzeba potrafi też posłać dokładne długie podanie. Czasami zdarza mu się zawinić przy golu, ale mimo tego należy do pewniejszych punktów drużyny.
Kolejnym wartym uwagi zawodnikiem jest środkowy pomocnik – Petar Stanić, który jest kreatywnym rozgrywającym, dysponuje niezłym uderzeniem z dystansu, a w fazie ligowej popisał się trzema trafieniami. Wydaje się kwestią czasu, kiedy ten zawodnik zmieni klub na o wiele lepszy.
Touch and finish 🤤
⚽️ Petar Stanić = clinical 💥#UECL | @FK_TSC pic.twitter.com/43FWljjxjw
— UEFA Conference League (@Conf_League) November 22, 2024
Najlepszym strzelcem zespołu w Lidze Konferencji jest Miloš Pantović z 5 trafieniami, podobnie jak Afimico Pululu w Jagiellonii. Zwinny napastnik, który często cofa się do rozegrania piłki i sporadycznie występuje jako rozgrywający.
Miloš Pantović 🥶#UECL | @FK_TSC pic.twitter.com/Dg8hfIElLZ
— UEFA Conference League (@Conf_League) January 17, 2025
Przy osłabionej sile ofensywnej TSC, wydaje się że to Jagiellonia będzie faworytem tego spotkania. Kluczem do pokonania serbsko-węgierskiego klubu mogą być dobre fazy przejściowe i wykorzystanie wysokiej, momentami nieporadnej linii defensywnej. Drużyna Bački również niezbyt pewnie czuje się w grze bez piłki.
Przewidywany skład FK TSC:
Ilić – Radojević, Stevanović, Degenek, Djordjević – Radin, Pejić/Sos, Stanić – Mboungou, Lazetić, Savić