Krajobraz po zimowych przygotowaniach

fot. Mariusz Piotrowski, Jagiellonia.pl

Jagiellonia z Turcji wraca jako drużyna niepokonana. Zremisowała z uczestnikiem obecnej edycji Ligi Mistrzów – chorwackim Dinamem Zagrzeb (1:1), wysoko wygrała z bułgarską CSKA 1948 Sofia (7:0), skład pełen jagiellońskiej młodzieży pokonał słoweński NK Maribor (2:0), a w ostatnim teście przed ligą, drużyna złożona z podstawowych zawodników zremisowała z serbskim Partizanem Belgrad (1:1).

Letnie transfery w pełnym treningu

Trener Siemieniec mógł wreszcie dłużej popracować z zawodnikami, którzy pojawili się w klubie latem, już po obozie przygotowawczym, gdy intensywny sezon był w pełni. Kovacik, Silva, Villar, Listkowski, Churlinov i Polak mają za sobą dobrze przepracowany okres.

Wydaje się, że Tomasowi Silvie wreszcie udało się znaleźć optymalne miejsce na boisku. Po testach na lewej obronie i na „10”, szkoleniowiec żółto-czerwonych postawił na niego w środku pola na pozycji numer „8”, gdzie trzeba było załatać lukę po odejściu Nené. Silva dobrze spisywał się w tej roli, czego dowodem są dwa trafienia w ostatnich grach kontrolnych.

Villar od listopadowego powrotu po kontuzji nie potrafił znaleźć odpowiedniej formy, a jego wejścia z ławki były w większości mocno anonimowe. W Belek pokazał się jednak z dobrej strony, co jest optymistycznym prognostykiem przed rundą wiosenną. Hiszpan zanotował asystę w meczu z Dinamem i trafił do siatki z CSKA, do tego pokazał też kilka dynamicznych rajdów na prawej flance.

Kovacik i Listkowski jesienią – delikatnie mówiąc – nie należeli do ulubieńców kibiców. Obydwaj pojawili się w klubie pod koniec letniego okienka, a mała liczba treningów i ciągłe podróże nie pozwoliły im się odpowiednio wkomponować do drużyny. Dopiero w Turcji pierwszy raz mieli okazję do zaprezentowania swoich umiejętności w dłuższym okresie i w sparingach pokazali, że mogą być cennym uzupełnieniem kadry, zwłaszcza mając na uwadze to, że rotacje są nieuniknione, bo luty będzie naprawdę intensywnym czasem.

Dyrektor Masłowski w kilku wywiadach wspominał, iż jego zdaniem Churlinov nie pokazał jeszcze w pełni potencjału, jaki w nim drzemie. Być może jego potencjał uda wyzwolić się wiosną, gdyż podczas zimowych sparingów prezentował się nieźle, do tego coraz lepiej wyglądała współpraca na lewej stronie z wracającym po kontuzji Moutinho. Ujrzeliśmy kilka efektownych rajdów w jego wykonaniu i przepiękną bramkę z woleja w sparingu z CSKA. Miejmy nadzieję, że w nadchodzącej rundzie ujrzymy jeszcze lepszą wersję Macedończyka.

Cezary Polak w ostatnim meczu zeszłego roku z Olimpiją Ljubljana pokazał, iż może być przyszłością Jagiellonii na pozycji lewego obrońcy. Oczywiście, jeszcze ma wiele do poprawy, ale w tamtym spotkaniu zaimponował w aspektach defensywnych. Z drugiej strony jednak brakowało mu automatyzmów w wyprowadzeniu piłki jakie obserwowaliśmy u João Moutinho i czasami być może był trochę zbyt nerwowy w swoich ruchach. Podczas tureckich meczów kontrolnych prezentował się solidnie, jednak trzeba mieć na względzie to, że w pełni sił jest już jego portugalski konkurent, przez co ciężko będzie mu o regularną grę. Ważnym jest jednak, że w razie problemów w odwodzie jest odpowiednie zastępstwo.

Jagiellońska młodzież

Na uwagę zasługują młodzi adepci seniorskiego futbolu z Akademii, którzy w sparingach pokazali się z dobrej strony. Na szczególne wyróżnienie zasługują Szymon Stypułkowski (2006), Bartosz Mazurek (2007) i Oskar Pietuszewski (2008).

Ostatnich z nich debiut w pierwszej drużynie ma już za sobą. Jesienią zanotował w sumie trzy występy. W Turcji swoimi umiejętnościami zaimponował w sparingach z CSKA i NK Mariborem. W pierwszym zdobył bramkę, a w drugim wywalczył rzut karny. Wydaje się, że wiosną może otrzymać jeszcze więcej szans – być może nawet już w meczu z Radomiakiem, tym bardziej że trener Siemieniec aktualnie dysponuje tylko trzema skrzydłowymi, a klub wciąż poszukuje wzmocnienia na tą pozycję.

Bartosz Mazurek pod koniec piłkarskiej jesieni zaliczył swój seniorski debiut w trzecioligowych rezerwach. Było to naprawdę imponujące wejście, gdyż w trzech spotkaniach zdobył aż trzy gole. Nie umknęło to uwadze sztabu trenera Siemieńca i zdecydowano się go zabrać na zimowy obóz do Turcji. W swoim debiutanckim sparingu popisał się asystą oraz golem, a w meczu z NK Mariborem wywalczył rzut karny, choć – niestety – opuścił też boisko z drobnym urazem. Trzeba jednak pamiętać, że konkurencja na jego pozycji do gry jest naprawdę poważna – wygryzienie ze składu Jesusa Imaza jest raczej z gatunku tych niemożliwych, a na pozycji „8” rywalizacja nie jest wcale mniej zacięta. Nie można jednak wykluczać, że przy takiej ilości i intensywności spotkań, wiosną zobaczymy oficjalny debiut Bartka w pierwszej drużynie

Szymon Stypułkowski zaliczył już swój trzeci obóz przygotowawczy z Jagiellonią, jednak wciąż nie doczekał się debiutu w seniorskiej drużynie. Podczas dwóch poprzednich przygotowań dawał pojedyncze pozytywne sygnały, konkurencja do gry jednak była duża i musiał zadowolić się obecnością na ławce w pierwszej drużynie lub regularną grą w trzecioligowych rezerwach. W zimowych sparingach prezentował się naprawdę dobrze. Grywał w środku pola, a także ze względu na uraz Diegueza i oczekiwania na transfer nowego obrońcy został przetestowany jako stoper. Zagrał tak w końcówce spotkania z CSKA i w składzie pełnym młodych graczy z NK Mariborem. Wydaje się, że to może być ciekawa koncepcja na wykorzystanie młodego zawodnika w pierwszej drużynie pod kątem przyszłości. W tym temacie mogą się pojawiać również kwestie wzrostu, bo Szymon mierzy ledwie 1,8 m, ale pamiętając, że ma tylko 18 lat, więc jeszcze parę tych centymetrów może mu przybyć. Z drugiej strony wypada tez dodać, że we współczesnym futbolu wzrost wcale nie jest taki ważny, a odpowiednim przygotowaniem można to odpowiednio zamaskować.

Postawę młodych zawodników na łamach Przeglądu Sportowego docenił nawet kapitan Jagiellonii Taras Romanczuk. W przeszłości zdarzało się mu się narzekać na ich postawę podczas obozu, więc jest to w pewnym sensie pozytywne zaskoczenie i nadzieja, że Akademia Jagiellonii jest w stanie wychować piłkarza na poziom co najmniej ekstraklasowy. W połączeniu z informacjami o chęci dalszych inwestycji klubu w tym temacie, może być to dobrym prognostykiem na przyszłość.

Nowi zawodnicy

Na obóz z pierwszą drużyną udał się stoper rezerw – Grek Dimitrios Retsos, którego w teorii moglibyśmy zaliczyć do jagiellońskiej młodzieży, bo jest zawodnikiem z rocznika 2004, czyli gdyby był Polakiem liczyłby się w Pro Junior System i byłby młodzieżowcem w Ekstraklasie. W sparingach prezentował się dość solidnie, co nie zmienia faktu, że raczej ma nikłe szanse na grę, choć – w razie kłopotów na środku obrony – można go rozpatrywać jako czwartego stopera w hierarchii.

Na początku przygotowań w Turcji do drużyny dołączył Amerykanin niemieckiego pochodzenia – Leon Flach, który – przynajmniej w teorii – ma być zastępstwem za sprzedanego tej zimy Portugalczyka Nené. W porównaniu do członka mistrzowskiej drużyny, nowy nabytek ma mieć więcej atutów defensywnych niż ofensywnych i może stanowić również alternatywę na pozycji „6”, co jest istotne w kwestii tego, że ostatnim czasem Taras Romanczuk miewa problemy zdrowotne, a pod koniec jesieni trener Siemieniec miał problem z odpowiednim zastąpieniem kapitana żółto-czerwonych. Amerykański nabytek zagrał w trzech sparingach, ale na razie ciężko coś szerzej napisać o jego dyspozycji. Rundę raczej rozpocznie jako rezerwowy, choć po opiniach na temat jego gry w amerykańskiej lidze MLS oczekiwania względem tego ruchu są wysokie.

Stan kadry

Bramkarze

W bramce ugruntowaną pozycję ma Sławomir Abramowicz, który swoją dyspozycją w rundzie jesiennej zwrócił uwagę europejskich firm takich jak m.in. AS Roma czy RC Lens. Jednak młody bramkarz twardo stąpa po ziemi, na razie nie pali się do wyjazdu i wiosną będzie chciał potwierdzić swoją dobrą dyspozycję.

Jego zmiennikiem jest Maksymilian Stryjek, który podczas zimowych sparingów poza błędem przy golu z Dinamem Zagrzeb prezentował się solidnie.

Na dobrą sprawę nie wiadomo, kto jest trzecim bramkarzem, gdyż żaden z dwójki Żynel-Rabiczko nie otrzymał swojej szansy w sparingach, byli to raczej zawodnicy stricte treningowi. Zapewne jeśli będzie potrzeba, któryś z młodych graczy usiądzie na ławce. Jest to mocno ruchoma hierarchia, jeśli przyjrzymy się jak to wyglądało jesienią.

Obrona

Na lewej obronie pewniakiem do gry jest wracający po kontuzji João Moutinho. Jego zmiennikiem będzie wspomniany już wcześniej Cezary Polak. Z konieczności może tam też zagrać Dusan Stojinović, tak jak to miało miejsce w  Mladej Boleslavi, gdzie zaprezentował się całkiem przyzwoicie.

W skutek poważnej kontuzji Adriana Diegueza, lewym stoperem będzie prawonożny Dusan Stojinović. Jego zmiennikiem będzie wypożyczony z Udinese – Enzo Ebosse, który – mając na uwadze nasycony terminarz – pewnie wcześniej czy później otrzyma swoją szansę, a być może nawet wyprzedzi w hierarchii Słoweńca. Jego atutem jest na pewno lewa noga, a jeśli będzie mu dopisywało zdrowie, powinien okazać się wzmocnieniem formacji defensywnej. Trzecim wyborem będzie Dimitrios Retsos, ale jego szansę na grę raczej nie są zbyt wysokie. Ze względu na występy w poprzednim klubie jako ostatniego w hierarchii można umieścić Cezarego Polaka, żeby jednak otrzymał szansę na tej pozycji, musiałby się wydarzyć pomór w drużynie, którego oczywiście nie życzymy.

Prawym stoperem będzie Mateusz Skrzypczak. Naturalnym następcą wydaje się prawonożny Dusan Stojinović, tym bardziej, że poprzez takich ruch trener mógłby desygnować do pierwszej „11” lewonożnego stopera. Z braku laku na tej pozycji może wystąpić testowany w sparingach Szymon Stypułkowski.

Na prawej stronie defensywy mamy żołnierza Adriana Siemieńca, czyli Michala Sáčka. Czech, jeśli jest dostępny do gry, to nie ma mowy, że nie znajdzie się w pierwszym składzie. Wiemy już, że w Bačkiej Topoli nasz Pepik nie będzie mógł zagrać, a mając na uwadze dyspozycje w sparingach pewniakiem do jego zastąpienia wydaje się drugi w hierarchii Peter Kovacik. Na ten moment trzecim prawym obrońcą w Jagiellonii będzie nowy nabytek – Norbert Wojtuszek, ściągnięty z Górnika Zabrze. W teorii w interesie Jagi powinno być stawianie właśnie na tego zawodnika, gdyż Kovacik jest tylko wypożyczony i raczej będzie to jego ostatnie pół roku w żółto-czerwonych barwach. W razie konieczności na tej pozycji może zagrać też Dusan Stojinović, który jawi się jako uniwersalny zawodnik w formacji defensywnej.

Środek pola

Na pozycji numer „6”, jeśli będzie zdrowy, pewniakiem będzie Taras Romanczuk. Jego zmiennikiem w razie konieczności, czyli np. na początku rundy będzie Jarosław Kubicki. Alternatywę na tej pozycji stanowi także Leon Flach. Najmniejsze szanse na grę ma Szymon Stypułkowski.

Przez większość rundy jesiennej pewniakiem na „8” był Jarosław Kubicki. Teraz powinno być podobnie, chociaż podczas zimowych gier kontrolnych Tomas Silva potwierdził swoje aspiracje do gry w pierwszym składzie i pod nieobecność kapitana żółto-czerwonych prawdopodobnie to jego ujrzymy z Radomiakiem od pierwszej minuty. Leon Flach w teorii ma być zastępcą Nené, ale przewaga atutów defensywnych zwiększa prawdopodobieństwo większych szans gry na „6”. Marcin Listkowski przychodził do Jagiellonii jako zawodnik uniwersalny, jednak mając na uwadze jego występy w sparingach, „8” wydaje się dla niego optymalną pozycją. W razie konieczności mogą tu również zagrać Bartosz Mazurek i Eryk Kozłowski.

Skrzydła

Na lewej flance pewniakiem do gry jest Darko Churlinov. W razie nieobecności Macedończyka, może tu również zagrać Kristoffer Hansen, który na tej pozycji notował świetne występy w sezonie mistrzowskim i zaczynał obecne rozgrywki. Oskar Pietuszewski formą prezentowaną w sparingach pokazał, że drzemie w nim spory potencjał i warto na niego postawić. W kilku meczach poprzedniej rundy obserwowaliśmy na tej stronie Mikiego Villara, a w razie konieczności może tam wystąpić również Marcin Listkowski.

Na prawej flance jesiennymi meczami swoją pozycję ugruntował Kristoffer Hansen, choć Miki Villar dyspozycją na tureckim obozie pokazał, że będzie mocno naciskał na Norwega. Dyrektor sportowy wciąż poszukuje wzmocnienia na tą pozycję, ale na razie nie wiemy kto do nas trafi i nie znamy jego umiejętności. Darko Churlinov w sparingu z CSKA rozegrał kilka minut na tej pozycji, zdarza mu się również występować na niej w meczach kadry narodowej. W razie konieczności może tu również wystąpić Lamine Diaby-Fadiga, ale po nieudanych jesiennych testach wydaje się to mało prawdopodobne.

Napastnicy

Jesus Imaz pełni rolę fałszywego napastnika, a ze względu na swój status i – przede wszystkim – na prezentowaną dyspozycję jest niekwestionowanym pewniakiem do gry. Odciążać na tej pozycji może go nadzieja jagiellońskiej akademii – Oskar Pietuszewski, który według obserwatorów młodzieżowej piłki ma wszelkie predyspozycje, żeby w przyszłości występować właśnie w takiej roli. Tomas Silva jesienią otrzymał kilka mniejszych lub większych czasowo szans na „10” i nawet w jednym z takich występów zdobył bramkę z Lechią, Marcin Listkowski w przeszłości również grywał na tej pozycji. Bartosz Mazurek mimo dobrego wrażenia w grach kontrolnych może mieć trudną drogę do składu obecnych Mistrzów Polski. Jarosław Kubicki w poprzednim sezonie zaliczył wiele spotkań w tej roli.

Afimico Pululu jest pewniakiem do gry na pozycji napastnika. Jego zmiennikiem jest Lamine Diaby-Fadiga. Przy problemach zdrowotnych któregoś z tej dwójki, szansę powinien również otrzymać młody Alan Rybak, który wciąż czeka na debiutanckie trafienie w żółto-czerwonych barwach.

Tak prezentuje się optymalna kadra Jagiellonii na wiosnę 2025. Celowo w tym zestawieniu pominąłem kontuzjowanego Adriana Diegueza, gdyż jego szansę na powrót do gry w tym sezonie nie są zbyt wysokie, nawet jeśli wróci to prawdopodobnie na ostatnie mecze. Z tego miejsca jeszcze raz życzymy mu dużo wytrwałości!

Pierwsza „11” na mecz z Radomiakiem powinna być mocno zbliżona do tego zestawienia. Jedyną zagwozdką na ten moment wydaje się obsada środka pola. Jeśli sugerować się składem z ostatniego sparingu, prawdopodobnie będzie to duet Kubicki-Silva, ewentualnie trener może wahać się nad postawieniem na Leona Flacha.

Inauguracyjny mecz nowego roku w Ekstraklasie z Radomiakiem już 2 lutego o 14:45. Zapraszamy do śledzenia relacji i materiałów z tego meczu na naszej stronie oraz naszych social mediach.

About The Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *