Wybitnie niegościnny teren w wybitnie trudnym okresie. Zapowiedź meczu z Pogonią.
30-11-2024
W grudniu po południu, w niezbyt lubianym Szczecinie przyjdzie nam rywalizować w 17 kolejce Ekstraklasy. Wyjazd daleki, wymagający, stadion niezdobyty. Będzie ciężko, ale nikt nie obiecywał łatwego finiszu rundy.
Z czym kojarzy się data 1. grudnia? W radiu zaczynają grać Last Christmas po 4 razy dziennie, a reklamy prezentów świątecznych tylko zyskują na intensywności. Patrząc na mecz z Celje chciałbym, aby defensywa Jagiellonii nie kontynuowała tego drugiego trendu na boisku w Szczecinie. Jagiellonia wyrachowana i opanowana została zamknięta w składziku, a po przerwie na kadrę wróciła Jagiellonia grająca wesoły futbol. Najgorzej, że wybraliśmy moment, gdy przychodzi nam się mierzyć z drużynami nastawionymi na atak, bo wtedy dochodzi do klasycznej bijatyki bez gardy, blokowania ciosów twarzą, a tak się składa że w Szczecinie jesteśmy w ostatnich latach przyzwyczajeni do „zbierania” ciosów na szczękę. Nie wygraliśmy tam od 2020 roku, kiedy Jagę prowadził Iwajło Petew, a bramki strzelali Makuszewski oraz Borysiuk. Pierwszy niedawno stracił pracę w Rumunii, drugi komentuje nasze mecze w Polsacie, a trzeci gra na poziomie półamatorskim. Zatem „w Szczecinie nad morzem” trochę wody upłynęło od tamtych chwil.
Sinus, cosinus, Pogoń Szczecin.
Jak ktoś uważał na matematyce, to wie co to sinusoida. Złośliwi mogliby powiedzieć, że należy ją przezwać „Szczecinoida”, bo forma sportowa Pogoni to zwycięstwa na zmianę z porażkami. Przeważnie wygrywali u siebie, a na wyjeździe w łeb. Ostatnio ten trend się odwrócił i przegrali u siebie z Radomiakiem oraz wygrali na wyjeździe z Lechią. Paprykarze, którzy jeszcze niedawno liczyli się w grze o europejskie puchary nieco zmarnieli. Choć w ofensywie wciąż bryluje Koulouris, na skrzydle biega zawsze groźny ex-Jagiellończyk Kamil Grosicki, a środek pola wypełniają wciąż tacy zawodnicy jak Kurzawa, Ulvestad, Gamboa czy Bichakhchyan, to ewidentnie szwankuje gra defensywna. W odróżnieniu od nas środek pola jest wypełniony bardzo konkretnie, ale sama linia obronna złożona jest często z zawodników niedoświadczonych (nie mylić wieku z doświadczeniem). O ile wciąż możemy tam znaleźć Koutrisa, Wahlqvista czy Borgesa, to do nich dołożono Wojciecha Lisowskiego oraz Jakuba Lisa. Pierwszy trafił do Szczecina jako wzmocnienie rezerw. 32-latek zagrał w Ekstraklasie zaledwie 29 meczów, a od 2 sezonów w ogóle nie może liczyć na regularny pobyt na boisku. Jakub Lis z kolei ma 22 lata i w najwyższej klasie rozgrywkowej gra dopiero od tego sezonu. Wcześniej grywał epizody w 1 i 2 lidze w barwach Motoru Lublin, lecz głównie jako defensywny pomocnik. Przedziwny stan defensywy Szczecinian najlepiej obrazuje mecz z Lechią, gdzie parę stoperów stworzyli Borges i Wahlqvist czyli odpowiednio nominalny lewy oraz prawy obrońca. Przekładając na naszą drużynę wystawilibyśmy obronę Moutinho, Polak, Sacek, Silva – nie brzmi to ekscytująco, prawda?
Forma Pogoni Szczecin:
Lechia Gdańsk 0:3 Pogoń Szczecin – Ekstraklasa
Pogoń Szczecin 0:1 Radomiak Radom – Ekstraklasa
Motor Lublin 4:2 Pogoń Szczecin – Ekstraklasa
Odra Opole 0:0 (0:1 po dogrywce) Pogoń Szczecin – Puchar Polski
Pogoń Szczecin 2:1 Puszcza Niepołomice – Ekstraklasa
Przewidywany skład Pogoni: Cojocaru – Lis, Wahlqvist, Borges, Koutris – Ulvestad, Łukasiak, Gamboa – Grosicki, Bichakhchyan, Koulouris
Jagiellonia po meczu z Celje wyleciała samolotem do Szczecina, gdzie zostaną przeprowadzone treningi wyrównawcze. Regeneracja jest kluczowa i cieszy nas, że Pogoń udostępniła swoje obiekty. Przez mikro uraz w Słowenii nie zagrał Joao Moutinho, którego zastąpił Tomas Silva i choć Tomek wcale źle nie zagrał, a nawet zaliczył arcyważną interwencję przed trafieniem Hansena, wolelibyśmy aby grał jego bardziej ograny rodak. Dostaliśmy też odpowiedź na eksperyment z Diaby-Fadigą na prawym skrzydle, a brzmi ona: ma to sens, ale potrzeba tu wiele pracy. Lamine wywalczył rzut karny, ale poza tym jego wkład w grę ofensywną był niewielki, co bardzo dobrze nadrobił Kristoffer Hansen. Zestawienie środka pola niezmiennie pozostaje twardym orzechem do zgryzienia. Wiemy, że duet Nene-Kubicki był mega dziurawy przeciwko Śląskowi. Duet Nguiamba-Kubicki wypadł przeciętnie, ale grał przeciwko bardziej jakościowej drużynie dlatego jeśli mielibyśmy szukać rozwiązania na mecz ligowy z Pogonią pozostalibyśmy przy nim lub zmienili na Nguiamba-Nene. Jagiellonia wychodząc tą parą w środku ani razu nie przegrała. Na pewno nie powinno być mowy o tzw. oszczędzaniu. Mecz z Pogonią jest najtrudniejszym i najważniejszym z pozostałych w tym roku. Jednocześnie kolejnym meczem będzie ten z Olimpią Grudziądz, gdzie można spodziewać się kilku roszad, zatem w Szczecinie wszystkie ręce na pokład!
Ostatnie mecze z Pogonią:
2023/24 – Jagiellonia Białystok 2:2 Pogoń Szczecin – Ekstraklasa
2023/24 – Pogoń Szczecin 1:1 (2:1 po dogrywce) Jagiellonia Białystok – Puchar Polski
2023/24 – Pogoń Szczecin 2:1 Jagiellonia Białystok – Ekstraklasa
2022/23 – Jagiellonia Białystok 2:0 Pogoń Szczecin – Ekstraklasa
2022/23 – Pogoń Szczecin 1:0 Jagiellonia Białystok – Ekstraklasa
2021/22 – Jagiellonia Białystok 1:2 Pogoń Szczecin – Ekstraklasa
2021/22 – Pogoń Szczecin 4:1 Jagiellonia Białystok – Ekstraklasa
Jak widać Pogoń nam „nie leży”. Od momentu wybudowania nowej „Paprykany” nie zdobyliśmy tam choćby punktu, a w sumie od powrotu Pogoni do Ekstraklasy w 2012 roku na wyjeździe wygraliśmy tylko 3 razy. Do udowodnienia coś ma Afimico Pululu, który ominął oba mecze w Szczecinie w zeszłym sezonie. Mamy nadzieję, że dobrą formę utrzymają Hansen z Imazem, a Churlinov dołoży kolejną liczbę w wyjazdowym meczu.
Przewidywany skład Jagiellonii: Abramowicz – Sacek, Skrzypczak, Dieguez, Moutinho – Nguiamba, Nene – Hansen, Imaz, Churlinov – Pululu