Czas na drugi wyjazd w Lidze Konferencji. Zapowiedź meczu z NK Celje!
27-11-2024
Kiedy na boisku Ligi Konferencji do walki stają zespoły z dwóch ostatnich koszyków, to w teorii brzmi to jak mecz w bezpośredniej walce o załapanie się do Top 24. W przypadku Celje owszem, ale Jagiellonia awans do 1/16 ma już załatwiony. Tworzy to niecodzienną otoczkę meczu, gdzie Jaga ma już najcięższe wyzwanie za sobą i presja wyniku jest wręcz minimalna. Za kadencji Adriana Siemieńca taka sytuacja miała miejsce tylko raz – pod koniec sezonu 22/23 kiedy zapewniliśmy sobie utrzymanie. W przypadku obecnych Mistrzów Polski mecze bez stawki w ostatnich latach to tylko te grane na koniec sezonu po zapewnieniu utrzymania. Czy to nam pomoże w Słowenii?
Mecz ze Śląskiem nam nie wyszedł, ale może tak miało być? Może sztab szkoleniowy potrzebował sygnalizacji, że wieczna gra Sacka, Romanczuka i Pululu bez rotacji tak się skończy? Dobrze, że ta lekcja została odhaczona i na mecz w Słowenii Czech i Francuz będą dostępni. Niestety wciąż będzie brakowało kapitana i nadal nie wiemy jak go zastąpić. Nominalnym zastępcą na papierze jest Nguiamba, który posiada zbliżone parametry defensywne do Tarasa. Czuje się pewnie w grze między strefami, lubi wyjść po piłkę i co najważniejsze gra bardzo inteligentnie i posiada charakter „nauczyciela”. Trenerzy w meczu ligowym pominęli Aureliena w podstawowym składzie i dostali odpowiedź, że duet Nene-Kubicki w obecnej taktyce Jagiellonii nie ma racji bytu, zatem naturalnie powinna przyjść pora na byłego zawodnika Spezii. Kwestią sporną jest jego partner w środku pola. Jarek Kubicki zagrał z Aurim przeciwko Rakowowi, a następnie z Nene przeciwko Śląskowi. Być może mecz z Celje to szansa dla duetu Nguiamba-Nene? W tej konfiguracji wygraliśmy mecz ze Stalą w lipcu oraz z Koroną w maju. Oprócz duetu pomocników zastrzeżenia mieliśmy również do stoperów. Adrian Siemieniec zboczył z obranej przez siebie strategii, w której zawodnicy nie mają abonamentu na grę i z marszu przywrócił do jedenastki Mateusza Skrzypczaka kosztem świetnie dysponowanego Dusana Stojinovicia, co zresztą odbiło się na formie linii obrony, która wyglądała bardzo niepewnie, więc sądzimy, że występ Słoweńca przeciwko swojemu byłemu klubowi jest koniecznością.
Gdybyśmy mieli wypisać protokół meczowy to wybralibyśmy tak: Abramowicz – Sacek, Stojinović, Dieguez, Moutinho/Polak (w zależności czy Joao będzie gotowy) – Nguiamba, Nene – Villar (Hansen), Imaz, Churlinov – Pululu
Co słychać w obozie rywala?
Celje musi korzystać z atutu własnego boiska. Wylosowały im się arcytrudne wyjazdy – najpierw Vitoria, potem Real Betis. W obu przypadkach podopieczni Alberta Riery schodzili pokonani. Trzecią i ostatnią wyprawą Mistrzów Słowenii będzie cypryjski Pafos, więc wszystko na to wskazuje że los „Hrabiów” rozstrzygnie się właśnie w trakcie potyczek na Z’dezele Stadium, gdzie udało się już pokonać Istanbul Basaksehir 5:1. Oprócz Jagiellonii do Styrii przyjedzie walijskie The New Saints, więc Riera i jego podopieczni mogą mieć podstawy do walki o włączenie się do Top 24 przez mecze na własnym obiekcie.


Skład Słoweńców powinien być dosyć prosty do przewidzenia. W zestawieniu wyjściowych XI na Basaksehir oraz Betis widzimy jedną większą różnicę – lewego obrońcę, ale wynikała ona z powrotu Zana Karnicnika, który był wcześniej kontuzjowany. Wiemy na pewno, iż z Jagiellonią nie zagra Armandas Kucys, który odniósł kontuzję w Sewilli. Zastąpi go najpewniej Edmilson, czyli naturalny zmiennik Litwina. 27-letni Brazylijczyk nie posiada jednak dużego doświadczenia w grze od pierwszej minuty w europejskich pucharach. Ogranicza się ono do dwumeczu z Pyunikem Erewań w tegorocznych kwalifikacjach Ligi Konferencji, ale jako dubler spisuje się nieźle. W barwach Celje rozegrał łącznie ponad 2200 minut i strzelił 14 goli, co nam daje średnio bramkę co 158 minut. Dla porównania nasz Lamine jako zmiennik Afimico strzela gola średnio co 202 minuty. Jeśli wspominamy o zmiennikach, to w przypadku Celje mamy niecodzienną sytuację, w której ten klub nie jest w stanie wypełnić ławki rezerwowych zarówno w lidze jak Europie. W meczach z Betisem i Basaksehirem na ławce zasiadło 7/11 graczy, a z Vitorią 6/11. Wynika to z faktu, iż Celje ma wielu obcokrajowców i niektórzy musieli zostać wykreśleni z list UEFA oraz braku młodzieży. Jedynym nastolatkiem w całej kadrze jest trzeci bramkarz – Luka Kolar. Kontuzja Kucysa oznacza, iż Edmilson jest jedynym zdrowym napastnikiem w kadrze, więc możliwe iż na mecz z Jagiellonią zostanie powołany ktoś z drużyny U19 z racji nielimitowanych zgłoszeń na liście B. Nie będzie to jednak nominalny napastnik, gdyż grający na tej pozycji zawodnicy nie są formalnie wychowankami Celje, więc proces nielimitowanych zgłoszeń ich nie dotyczy.
Przewidywany skład Celje: Stubljar – Nieto, Zec (Nemanić), Vuklisević, Karnicnik – Zabukovnik, Seslar, Svetlin (Kvesić) – Matko, Brnić, Edmilson
Forma „Hrabiów” jest zero-jedynkowa. Albo wygrywają albo przegrywają i nie uznają kompromisów. Ostatni remis miał miejsce 1 września w bezbramkowym meczu z Koper.
23 listopada – Celje 1:0 Koper – Prva Liga
10 listopada – Primorje 1:3 Celje – Prva Liga
7 listopada – Betis 2:1 Celje – Liga Konferencji
3 listopada – Celje 0:1 Olimpija Ljubljana – Prva Liga
30 października – Hodos 0:8 Celje – Puchar Słowenii
27 października – Radomlje 4:2 Celje – Prva Liga
24 października – Celje 5:1 Basaksehir – Liga Konferencji
Pojedynki polskich drużyn ze Słoweńcami
2015/16 – Q1 LE – NK Celje 1:3 Śląsk Wrocław
2015/16 – Q1 LE – Śląsk Wrocław 1:0 NK Celje
2002/03 – R1 PUEFA – Wisła Kraków 6:1 ND Primorje
2002/03 – R1 PUEFA – ND Primorje 0:2 Wisła Kraków
1998/99 – R1 PUEFA – Wisła Kraków 3:0 NK Maribor
1998/99 – R1 PUEFA – NK Maribor 0:2 Wisła Kraków
Statystyka mówi jasno – 6 meczów, 100% zwycięstw polskich klubów ze słoweńskimi. Nie mamy nic przeciwko, aby ta seria została utrzymana po zakończeniu fazy ligowej Ligi Konferencji.