Mistrz Mistrza pozna. Zapowiedź meczu z Rakowem

Ledwo opadł kurz po czwartkowym zwycięskim spotkaniu z Molde w Lidze Konferencji, a już w niedzielę wracamy na Chorten Arenę, by podjąć walkę z kolejnym przeciwnikiem z rodzimej Ekstraklasy, jakim jest Raków Częstochowa.

Raków Częstochowa aktualnie znajduje się na trzecim miejscu w tabeli Ekstraklasy, tuż za Lechem Poznań i Jagiellonią Białystok, z dorobkiem trzydziestu punktów. Miesiąc temu zostali wyeliminowani z rozgrywek Pucharu Polski przez Miedź Legnicę, a w Ekstraklasie mogą pochwalić się serią siedmiu spotkań bez porażki (sześć zwycięstw, jeden remis). Ich sporym atutem jest również najszczelniejsza linia obrony w lidze – w czternastu meczach stracili tylko cztery bramki. 

Niedzielne spotkanie na Chorten Arena, jest jednym z dwóch niekwestionowanych hitów piętnastej kolejki PKO BP Ekstraklasy, dlatego z pewnością zgromadzi sporą publiczność, zarówno na stadionie jak i przed telewizorami.

Raków Częstochowa nie jest ulubionym rywalem Jagiellonii. W rozgrywkach ligowych zespoły te mierzyły się ze sobą czternastokrotnie (dziesięć spotkań w Ekstraklasie i cztery na zapleczu). W ośmiu z nich górą byli częstochowianie, 2 razy padł remis, a cztery razy pełna pula punktów przyznana została Jagiellonii. Na szczególną uwagę w drużynie z pod Jasnej Góry zasługują Jonatan Brunes wraz z Jeanem Carlosem, którzy prowadzą w klasyfikacji strzelców Rakowa, mając na koncie po cztery bramki w rozgrywkach Ekstraklasy.

W naszej kadrze zabraknie Tarasa Romanczuka, który pauzuje w wyniku uzyskania czwartej żółtej kartki w spotkaniu rozegranym w zeszłą niedzielę w Zabrzu. Przedłuża się również absencja Mateusza Skrzypczaka, który wciąż nie wrócił do gry po urazie odniesionym w meczu z Legią Warszawa.

Przed nami kolejne wyzwanie na liście. Po tym meczu mamy szansę awansować na pozycję lidera Ekstraklasy, zastępując na tym miejscu Lecha Poznań, który w niedzielny wieczór rozgrywa mecz z Legią Warszawa. Liczymy na to, że Jaga, niesiona endorfinami płynącymi z ostatnich zwycięstw, sprosta zadaniu i niedzielnego wieczoru do łóżek położymy się w równie szampańskich nastrojach, jak po czwartkowym meczu z Molde.

About The Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *