
Fajnie jest tak usiąść sobie po gładko wygranym meczu europejskich pucharów i ocenić piłkarzy. Nie ma na co narzekać i można się ograniczyć do samych pochwał, bo niecodziennie wygrywa się 4:0, szczególnie iż mecze wyjazdowe w Europie nie zawsze kończą się takimi wynikami jakie sugerowałby papier przed meczem.
Sławomir Abramowicz – 7
Michal Sacek – 7,5
Mateusz Skrzypczak – 6,5
Adrian Dieguez – 6,5
Joao Moutinho – 6,5
Taras Romanczuk – 7
Nene – 6
Dominik Marczuk – 5
Jesus Imaz – 10 [Zawodnik meczu]
Kristoffer Hansen – 7,5
Afimico Pululu – 7,5
To dopiero drugi odcinek naszego cyklu ocen, a już możemy pochwalić jednego z naszych piłkarzy oceną perfekcyjną – pełną dychą! Kiedy strzelasz hattricka i to w takim stylu jak Jesus Imaz nie może być innego werdyktu. Perfekcja Hiszpana poprowadziła cały zespół do pewnej wygranej, a sam Jesus oprócz dwóch finalizacji na zamknięciu akcji dołożył fenomenalne trafienie z półwoleja słabszą nogą. Można po prostu wstać, głęboko się ukłonić i klaskać.
Po słabszym meczu z Puszczą odkuli się Hansen i Pululu, którzy w Poniewieżu pokazali, że nie zapomnieli jak gra się w piłkę. Obaj zaliczyli po asyście, a Norweg dołożył do tego gola, którego można powoli nazywać specjalnością zakładu.
Z ławki:
Jarosław Kubicki – 5
Miki Villar – 5
Diaby-Fadiga, Łaski, Nguiamba – grali zbyt krótko
Tym razem rezerwowi nie zapisali się niczym wybitnym, ale wynik też podyktował tempo gry całego zespołu, a kiedy zmiennicy pojawiali się na murawie, samo spotkanie było już rozstrzygnięte, a oni nie mieli zbyt wielu szans, aby popracować na coś więcej niż noty wyjściowe. Diaby-Fadiga zaliczył jeden celny strzał, fajny rajd zakończony podaniem do Imaza, ale mamy swoje zasady. Piłkarz grający mniej niż regulaminowe 15 minut nie ma zbyt wielu okazji do zaprezentowania umiejętności. Oceniamy takiego tylko w przypadku kiedy wpłynie na wynik, czyli tak jak Lamine dokonał tego przy Słonecznej na inaugurację ligi.