Dlaczego pozyskanie boisk MOSP-u jest ważne dla Jagi?

Od kilku tygodni do opinii publicznej wychodzą informacje o rozmowach w sprawie przejęcia kompleksu sportowego przy ulicy Świętokrzyskiej 15. Poprzedni i obecny prezes Jagiellonii w wywiadach nie ukrywają, że jest to bardzo istotny temat w kwestii rozwoju młodych zawodników z Akademii.
W połowie 2019 roku pierwsza drużyna przeniosła swoje treningi z legendarnych Pogorzałek do nowo wybudowanej bazy treningowej przy ulicy Elewatorskiej w dzielnicy Starosielce w Białymstoku. Od tego czasu zaczęła również służyć reaktywowanym rezerwom oraz grupom młodzieżowym, które przestały się tułać po innych obiektach w mieście.
Od początku było wiadomo, że dwa i „pół” boiska nie zaspokoją wszystkich potrzeb. W klubie podkreślano potrzebę budowy większego kompleksu, gdyż na Elewatorskiej nie ma większego pola manewru. Zresztą wielokrotnie były snute różne wizje na ten temat, ale żadna koniec końców nie doszła do skutku. Podobnie było tym razem. Przyszła pandemia, na wierzch zaczęły wychodzić efekty gorszego zarządzania sukcesem, pojawiły się problemy finansowe i plany trzeba było odłożyć na przyszłość.
Po zdobytym Mistrzostwie Polski, wyjściu na finansową prostą i wypracowaniu nadwyżki w budżecie powrócono do tematu. Najpierw klub ogłosił, że poszukuję gruntów w granicach miasta. Później pojawiły się informacje o rozmowach z MOSPem o przejęciu ich terenów, na których są cztery boiska – trzy o naturalnej nawierzchni i jedno o sztucznej.
Rozmowy ze Stowarzyszeniem trwają od paru tygodni. Rozpoczął je jeszcze były już prezes Wojciech Pertkiewicz, następnie do akcji wkroczył jego następca, dla którego dopięcie tematu mogłoby być pierwszym sukcesem za sterami klubu.
Wstępnie chciano zamknąć tą kwestię do końca minionego roku. Nieoficjalnie wspominano o różnych zawiłościach w papierach, które Jagiellonia dokładnie prześwietla, żeby nie wplątać się w nowe problemy. Kwestią sporną jest również kawałek gruntu należący do jednego z deweloperów.
Prezes Ziemowit Deptuła od pierwszego wywiadu podkreśla, że Jagiellonia ma się skupić w tym roku na rozwijaniu Akademii i wszelkich tematów z tym związanych. Dyrektor sportowy Łukasz Masłowski również zaznacza, że dla niego jest to bardzo ważna sprawa. Decyzja o przedłużeniu kontraktu do 2027 roku może wiązać się z tym, iż rozmowy przebiegają pomyślnie i jest blisko zamknięcia tej transakcji.
Największy transfer @Jagiellonia1920 w obecnym okienku? 🔎
🗣️ Łukasz Masłowski:
„Przejęcie MOSP w najbliższych dniach. To strategiczny transfer w kontekście rozbudowy klubu. Jesteśmy blisko porozumienia. Aktualnie baza jest w miarę nowa, ale skromna. Boisk jest za mało” pic.twitter.com/0P08dHUXRC— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) January 6, 2025
Przede wszystkim pozyskanie kolejnych boisk odciąży już i tak przeciążoną bazę treningową przy Elewatorskiej. Po dopięciu transakcji część grup młodzieżowych mogłaby z marszu rozpocząć treningi na obecnych terenach MOSPu.
Nawierzchnie niektórych z boisk będą się nadawać do wymiany. Być może klub będzie chciał także zmienić ich układ. W planach jest postawienie budynku, w którym miałyby się mieścić m.in. szatnie.
Kompleks sportowy przy Świętokrzyskiej wciąż nie zaspokoiłby ambicji Jagiellonii. Po przejęciu terenów MOSPu również zawodnicy z drużyn młodzieżowych mieliby zasilić Akademię Jagi, co automatycznie generuje większe potrzeby. Klub cały czas rozgląda się za gruntami poza Białymstokiem, na których można byłoby postawić kolejne boiska. Jest to raczej odległa kwestia. Dopięcie i realizacja tych tematów potrwa na pewno trochę czasu.
Optymizmem napawa to, że klub nie chce przejeść wygenerowanej nadwyżki w budżecie i planuje inwestować w przyszłość. Dobrze funkcjonująca akademia w gorszych czasach może być zbawieniem, co pokazują przypadki wielu europejskich marek, czy chociażby casus Lecha z naszego krajowego rynku.