Jakie doświadczenia w pucharach mają piłkarze Jagiellonii?

fot. Willie Vass, GIAN EHRENZELLER

Gdy zeszły sezon wkraczał w decydującą fazę, w przestrzeni medialnej często pojawiała się teza, że nie poradzimy sobie na finiszu rozgrywek, bo nasi zawodnicy nie mają doświadczenia w walce o mistrzowskie laury. O ile jednak – jak pokazała historia – sam argument okazał się równie trafny, jak transfer Patryka Klimali do Śląska, to biorąc pod uwagę, że wielkimi krokami zbliża się dwumecz z FK Poniewież, z ciekawości – biorąc pod uwagę wcześniejsze medialne dywagacje – postanowiliśmy sprawdzić jak z kolei wyglądają doświadczenia naszych zawodników w europejskich pucharach.

Przed przejściem do szczegółowej analizy jeszcze parę uwag. Po pierwsze, w naszym zestawieniu uwzględniliśmy zarówno występy w fazie zasadniczej pucharów, jak i eliminacjach. Po drugie – pomijamy rozgrywki młodzieżowe (dlatego w zestawieniu nie znalazł się chociażby Bartłomiej Żynel, który grając w juniorach RB Salzburg wygrał młodzieżową Ligę Mistrzów). Po trzecie, zawodników uszeregowaliśmy pod kątem liczby rozegranych w Europie minut – od tych, co grali najmniej, do tych co mają tych minut najwięcej. Dodać można jeszcze, że łącznie zawodników z doświadczeniem pucharowym jest u nas siedmiu, a samo zestawienie może być pod wieloma względami nieco zaskakujące.

7. Lamine Diaby – Fadiga – 1 mecz, 23 minuty

sezon 17/18, faza grupowa LE

W przypadku Lamine musimy się cofnąć do jego wczesnych czasów juniorskich, a mianowicie do sezonu 17/18. W tamtym okresie nasz nowy nabytek był jednym z bardziej obiecujących talentów młodego pokolenia we Francji i pomimo niespełna 17 lat, przebijał się już do pierwszej drużyny Nicei. Swoją szansę pucharowego debiutu dostał w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Europy, w starciu z Vitesse Arnhem – w 67 minucie zmienił grającego w napadzie (i obecnie znanego z Bundesligi) Alassane Plea. Sam mecz co prawda skończył się porażką Nicei 1-0, niemniej jednak francuski klub miał już wtedy zapewniony awans do fazy pucharowej, stąd pewnie decyzja o daniu szansy młodemu, perspektywicznemu zawodnikowi. Jak doskonale wiem, późniejsza kariera Lamine nie potoczyła się tak jak planował, niemniej jednak udział w pucharach (i to na poziomie fazy grupowej) ma już odhaczony.

6. Dusan Stojinovic – 1 mecz, 120 minut

sezon 20/21, eliminacje LE

Stojinovic – podobnie jak Diaby – Fadiga – ma na koncie tylko jeden mecz w Europie, niemniej jednak jego sytuacja wyglądała nieco inaczej. Dusan – jako dwudziestolatek – był bowiem podstawowym obrońcą NK Celje, który w sezonie 2019/20 wywalczyło mistrzostwo Słowenii. O ile jednak nie załapał się na mecze kwalifikacyjne do Ligi Mistrzów, to po spadku szczebel niżej zagrał pełne 120 minut (łącznie z dogrywką) w III rundzie eliminacyjnej LE, w decydującym (i przegranym) meczu wyjazdowym przeciwko armeńskiemu Ararat-Armenia. Możliwym jest, że Stojinovic dostałby też szansę gry w rewanżu, ale sezon 2020/21 to okres pandemii, a jak dobrze pamiętacie, w tamtym czasie UEFA zrezygnowała z rozgrywania dwumeczów.

5. Rui Nene – 4 mecze, 132 minuty

sezon 21/22, eliminacje LKE

Obecność Nene w tym zestawieniu może być dla wielu osób sporym zaskoczeniem – wszak nasz ceniony Portugalczyk w najwyższej klasie rozgrywkowej grał tylko w Santa Clarze, która przecież w żadnym wypadku do potentatów ligi portugalskiej nie należy. Mimo tego w sezonie 2020/21 „Dumie Azorów” udało się zająć w ligowej tabeli 6. miejsce (najwyższe w nowożytnej historii klubu), dzięki czemu rzutem na taśmę wywalczyli sobie prawo gry w eliminacjach do Ligi Konferencji. Jak wyglądała ta pucharowa przygoda w wykonaniu Nene? W I rundzie eliminacyjnej rozegrał łącznie 113 minut z zawsze groźnym macedońskim FC Shkupi, do tego złapał jeszcze 16 minut w drugiej rundzie ze słoweńską NK Olimpiją Ljubljana oraz kolejne 6 minut w trzeciej rundzie kwalifikacyjnej z Partizanem Belgrad. Trzeba jednak zaznaczyć, że szans do gry byłoby pewnie więcej, ale w tamtym okresie Nene otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa, przez co zmuszony był pauzować zarówno w drugim meczu ze Słoweńcami, jak również pierwszym meczu w III rundzie z Partizanem.

4. Afimico Pululu – 16 meczów, 577 minut, 3 asysty

sezon 18/19 – 1 mecz, 14 minut, eliminacje LE

sezon 19/20 – 10 meczów, 318 minut, eliminacje LM, faza grupowa LE, faza pucharowa LE,

sezon 20/21 – 3, mecze, 220 minut, 2 asysty, eliminacje LE

sezon 21/22 – 2 mecze, 25 minut, 1 asysta, eliminacje LKE

O ile w przypadku Diaby – Fadigy, Stojinovica i Nene możemy mówić o pucharowych epizodach, tak pozostała czwórka to zupełnie inna kategoria wagowa. Na pierwszy ogień leci Pululu, który jako wychowanek FC Basel – z uwagi na poziom i renomę klubu – miał sporo okazji pokazania się na poziomie europejskich pucharów. Oczywistym jest też, że przy takiej ilości minut i rozegranych meczów dokładna analiza każdego z nich mijała by się z celem, dlatego zwracam uwagę na trzy istotne kwestie. Po pierwsze – Afi jest jednym z dwóch naszych zawodników, który miał okazję pograć w pucharach na wiosnę – w sezonie 19/20 złapał 10 minut w 1/16 LE z APOELem Nikozja, 66 minut w 1/8 z Eintrachtem Frankfurt i przede wszystkim – pełne 90 minut z Szachtarem Donieck na poziomie ćwierćfinału. Po drugie – jest również jednym z dwóch zawodników, którzy notowali punkciki w klasyfikacji kanadyjskiej na poziomie europejskich pucharów – łącznie uzbierał 3 asysty (po jednej w meczach kwalifikacyjnych z NK Osijek, CSKA Sofia oraz Hammarby IF). W końcu po trzecie – jako jedyny z naszych zawodników miał okazję w pucharach wziąć udział w serii rzutów karnych – pewnie wykorzystał jedenastkę ze wspomnianym już Hammarby IF. Z takim bagażem doświadczeń trudno zakładać, że Pululu w Europie przestraszy się kogokolwiek.

3. Jarosław Kubicki – 11 meczów, 825 minut

sezon 16/17 – 6 meczów, 570 minut, eliminacje LE

sezon 19/20 – 1 mecz, 90 minut, eliminacje LE

sezon 22/23 – 4 mecze, 165 minut, eliminacje LKE

Fot. Mateusz Słodkowski / Trojmiasto.pl

Najniższy stopień podium i kolejne zaskoczenie – bo chyba niewiele osób spodziewało się tutaj ujrzeć Jarka Kubickiego. Tak się jednak składa – i trudno powiedzieć, czy to obrotność agenta, czy też dobra czutka samego piłkarza – ale Kubicki w ostatnich latach często znajdował się w takich klubach, gdzie faktycznie można było trochę w pucharach pograć. Sezon 16/17 to całkiem udana kampania Zagłębia Lubin – Miedziowi w tamtym sezonie przeszli bułgarską Slavię Sofia, po karnych ograli Partizan Belgrad i koniec końców nie dali rady z duńskim Sönderjyske – natomiast należy zaznaczyć, że Kubicki grał wtedy dosłownie wszystko (choć jedenastki z Partizanem nie strzelał) – stąd uzbieranych aż 570 minut grania. Kolejne okazje do gry to już występy w Lechii Gdańsk – najpierw sezon 19/20 i pełny domowy mecz przeciwko Broendy, wygrany 2-1 (w rewanżu już Jarek nie zagrał), a następnie łącznie 165 minut w sezonie 22/23 w dwumeczach z Akademiją Pandev oraz Rapidem Wiedeń. Sporo meczów, całkiem solidni rywale, duże doświadczenie – jak na zawodnika grającego tylko w polskiej lidze, pucharowy dorobek Kubickiego prezentuje się co najmniej dobrze.

2. Taras Romanczuk – 12 meczów, 936 minut, 3 gole

sezon 15/16 – 4 mecze, 216 minut, eliminacje LE

sezon 17/18 – 4 mecze, 360 minut, eliminacje LE, 1 gol

sezon 18/19 – 4 mecze, 360 minut, eliminacje LE, 2 gole

Fot. własna

W przypadku Tarasa o żadnym zaskoczeniu nie może być mowy – jest on jedną z ważniejszych postaci nowożytnej historii Jagiellonii i zarazem jedynym piłkarzem w tym zestawieniu, który zbierał doświadczenie pucharowe w naszych barwach. Jest też zawodnikiem, który grał prawie we wszystkich naszych meczach pucharowych – z wyłączeniem (co oczywiste) starcia z Arisem Saloniki i nieszczęsnym Irtyszem Pawłodar. O ile jeszcze w sezonie 15/16 Taras nie był podstawowym zawodnikiem, i pełne 90 minut wybiegał tylko w rewanżu z Kruoją, to przy dwóch kolejnych podejściach do pucharów – już jako kapitan – grał wszystko, od deski do deski. Dodatkowo Romanczuk jest drugim zawodnikiem, który w europejskich rozgrywkach ma na swoim koncie punkty w klasyfikacji kanadyjskiej (i zarazem jedynym, który strzelał w pucharach bramki). Pierwszego trafienie zaliczył w wyjazdowym meczu z Gabalą, do tego dołożył dwie sztuki w szalonym i pamiętnym meczu z Rio Ave, zakończonymi wynikiem 4-4. Co tutaj więcej pisać – żywa legenda Jagiellonii, która w tym sezonie dalej będzie budowała swój pomnik.

1. Michal Sacek 22 mecze, 1687 minut

sezon 16/17 – 5 meczów, 371 minut, faza grupowa LE

sezon 19/20 – 2 mecze, 180 minut, eliminacje LE

sezon 20/21 – 4 mecze, 350 minut, faza grupowa LE

sezon 21/22 – 10 meczów, 767 minut, eliminacje LM, faza grupowa LE, faza pucharowa LKE

sezon 22/23 – 1 mecz, 19 minut, eliminacje LKE

Fot. wikicommons

Niekwestionowany i absolutny lider tego zestawienia – najwięcej minut, najwięcej spotkań, masa ciekawych rywali na rozkładzie – Sacek, na tle swoich kolegów śmiało może o sobie mówić, jako o pucharowym rutyniarzu. Wynika to w dużej mierze z tego, że Sparta Praga, w której spędził większość swojej kariery była etatowym uczestnikiem europejskich pucharów, stąd – siłą rzeczy – dużo okazji, aby sprawdzić się na tym poziomie. Efekt? Gra w fazach grupowych trzech różnych edycji LE, praktycznie dwa pełne rozegrane dwumecze na poziomie fazy pucharowej LE i LKE, szansa mierzenia się z takimi zespołami jak Inter, Milan, Southampton, Lille czy Lyon – taki pucharowy dorobek musi robić wrażenie.

Czy można z tego zestawienia wyciągnąć jakieś daleko idące wnioski? Wydaje się że nie, należy je raczej potraktować jako niezobowiązującą ciekawostkę. Tak jak było zaznaczone na początku – te mityczne „doświadczenie“ to raczej puste, publicystyczne hasło, bo przecież nikt mi nie wmówi, że tacy zawodnicy jak Imaz, Hansen czy Dieguez, którzy w Europie zagrane mają okrągłe 0 minut, w jakimś stopniu przestraszą się pucharowej przygody. Pewne jest natomiast jedno – we wtorkowe popołudnie liczba Jagiellończyków z minutami w pucharach wzrośnie w sposób znaczący.

About The Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *